Podczas tegorocznej imprezy Polska prezentuje nowy wystrój swojej strefy. Mimo że zajmuje tyle samo miejsca co zwykle (750 m kw.), kompleks robi wrażenie przestronniejszego, jaśniejszego i przyjaźniejszego. Ten efekt uzyskano między innymi dzięki zastosowaniu ażurowej konstrukcji, otwierającej jeszcze bardziej poszczególne stoiska na zwiedzających. Zmniejszono lady, na których wykładane są materiały promocyjne i niemal pozbawiono ścian centralnie położoną kawiarnię dla wystawców, którą oszklono i powiększono optycznie lustrami. W kilku miejscach zamiast tradycyjnych zdjęć umieszczono ogromne obrazy z widokami polskich miast, co bardzo ociepla wizerunek tej wizytówki Polski.
Czytaj też: „ITB: W pięć dni dookoła świata”.
Pierwszego dnia polskie stoisko zwiedzali oficjalni goście z kraju. W tym czworo posłów z komisji kultury fizycznej sportu i turystyki z jej przewodniczącym Ireneuszem Rasiem, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Anna Krupka i dyrektor generalny ministerstwa Dariusz Rogowski. Oprowadzał ich prezes Polskiej Organizacji Turystycznej Robert Andrzejczyk.
Krupka, która jest na targach w Berlinie pierwszy raz, chwaliła polskie stoisko za rozwiązanie przestrzenne, rozmiar i położenie (od lat Polska wystawia się w hali 15.1, tuż przy jednym z głównych wejść na targi). Zaintrygowało ją stoisko gospodarstwa agroturystycznego Lawendowa Osada, które oferuje gościom wszystko, co się wiąże z lawendą, w tym warsztaty kulinarne, stoisko wrocławskiego Hydropolis, na którym można było porozmawiać z robotem, czy stoisko bydgoskiego Muzeum Mydła i Historii Brudu, na którym odwiedzający mogą sami sobie zrobić mydło.
Wszystkim VIP-om podobało się – już widać, że będzie to przebój polskiej strefy – stoisko zorganizowane przez siatkarzy z Polskiego Związku Piłki Siatkowej, na którym można zmierzyć siłę swojej skoczności.