– Złamano nasze prawa obywatelskie – wyjaśnia prezes TOO Alina Dybaś-Grabowska. – Rząd wprowadził przepisy ograniczające naszą swobodę prowadzenia działalności gospodarczej z pogwałceniem konstytucji. Bez zastosowania przewidzianych na takie sytuacje, jak epidemia, środków, na przykład stanu nadzwyczajnego.
CZYTAJ TEŻ: Przedsiębiorcy turystyczni mają pozew zbiorowy przeciw państwu
Jak mówi Dybaś-Grabowska, wśród składających pozew są właściciele niedużych biur podróży, firm autokarowych, agenci turystyczni, piloci wycieczek i przewodnicy turystyczni.
Pozew przygotowała kancelaria znanego warszawskiego adwokata Jacka Duboisa. Poszkodowani występują w nim o odszkodowanie za straty spowodowane zamknięciem ich biznesów i za utracone zyski. – To jest pozew o uznanie naszego prawa do wysuwania roszczenia – dodaje Dybaś-Grabowska. – W tym pozwie nie chodzi na razie o rozstrzyganie wysokości odszkodowania, to będzie w następnym etapie, ale o samo przyznanie czy wskazując na łamanie konstytucji mamy rację. Na razie nasze roszczenia szacujemy na kilkadziesiąt milionów złotych. Kompletowanie dokumentów zwykle trwa, nie chcieliśmy już przedłużać tych przygotowań, złożyliśmy więc pozew, ale przyłączą się do niego następni – zapewnia Dybaś-Grabowska.
WARTO TEŻ: Hotelarze namawiają do składania pozwów przeciw państwu