Według RMF FM protesty odnoszą skutek, ponieważ rządzący zaczynają rozważać wycofywanie się z ograniczeń. Z drugiej strony zamierzają powstrzymywać zdesperowanych ludzi, którzy mimo zakazu uruchomią swoje biznesy, groźbą zastosowania surowych kar.
Na początek otwartoby sklepy w galeriach handlowych – zapowiadał to dwa dni temu wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin, a powtórzyła dzisiaj wiceminister rozwoju Olga Semeniuk, która stwierdziła, że resort będzie rekomendował, by w pierwszej kolejności otwarto galerie handlowe, a dopiero w drugiej „wszystkie miejsca, które pozwolą nam do wiosny nie kumulować społeczeństwa w zamkniętych pomieszczeniach” – a później, ewentualnie, hotele. Wciąż zamknięte miałyby zostać siłownie i restauracje – być może aż do wiosny.
Te nieoficjalne doniesienia na temat egzekwowania lockdownu karami potwierdzałaby pośrednio wieczorna wypowiedź wiceminister rozwoju Olgi Semeniuk dla Programu 1 Polskiego Radia. – Stanowisko resortu, jak i całego rządu jest jednoznaczne – w momencie walki z pandemią nie ma czasu i miejsca na łamanie prawa i punktowe otwieranie się poszczególnych gałęzi gospodarczych. Im szybciej to zrozumiemy, im szybciej nasze działania będą wspólnotowe, tym łatwiej nam będzie po prostu gospodarkę uwolnić – stwierdziła Semeniuk.
Zaapelowała do przedsiębiorców „o jeszcze chwilę cierpliwości”. – Naprawdę rozwiązania, o których debatujemy, czego efektem jest chociażby rozszerzenie tarczy finansowej 2.0 o kolejne siedem kodów PKD (chodzi m.in. o dopisanie kodu agencji reklamowych, pod którym działają firmy organizujące targi. konferencje i imprezy rozrywkowe – red.), to jest wynik naszych konsultacji i rozmów z przedsiębiorcami. Taki bunt na pokładzie i duża ilość emocji z tym związana naprawdę nie służy przyspieszeniu zwalczenia pandemii – powiedziała.
Zarazem, mówiąc o dużych emocjach przedsiębiorców, zapewniła, że rząd „nie stawia jeszcze kropki nad i”. – Nie mówimy, że to już wszystko, co żeśmy zaproponowali samorządom czy przedsiębiorcom. Pracujemy cały czas, jesteśmy w dialogu z przedsiębiorcami i różnego rodzaju warianty pomocy z budżetu państwa przedstawiamy. Ale musimy pamiętać, że funkcjonujemy w ramach określonego budżetu – tłumaczyła.