Bruksela nie chce rozszerzenia listy 15 krajów, dla których Unia Europejska otworzyła granice 1 lipca – mówią proszący o zachowanie anonimowości politycy, których cytuje agencja informacyjna Bloomberg. Dyplomaci sugerują nawet, żeby wykluczyć ze wspomnianej listy Serbię i Czarnogórę w związku ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w tych państwach.

CZYTAJ TEŻ: Unia Europejska otwiera się na 14 krajów

Unia Europejska otworzyła się z początkiem lipca na wybrane kraje trzecie, w tym Kanadę, Japonię, Koreę Południową i Chiny. Wykluczonyła z tej grupy  między innymi Stany Zjednoczone i Brazyliaę. Zgodnie z pierwotnymi założeniami, wspólnota ma co dwa tygodnie analizować sytuację i podejmować kolejne decyzje w tej sprawie.

Rosnąca liczba zakażeń koronawirusem na świecie spowalnia odmrażanie europejskich gospodarek i znoszenie ograniczeń w podróżowaniu. Co prawda wytyczne Komisji Europejskiej są traktowane jedynie jako zalecenia, ale kraje członkowskie raczej się do nich dostosowują, choć polityka nie zawsze jest spójna. Polska na przykład do unijnej listy dopisała Albanię i Ukrainę, ale skreśliła z niej Tunezję, Czarnogórę i Maroko. W zeszłym tygodniu organizacje zrzeszające linie lotnicze i lotniska krytykowały państwa wspólnoty za niejednolite decyzje dotyczące ograniczeń podróży i kontroli na granicach. Chodzi na przykład o obowiązek odbycia kwarantanny dla osób przyjeżdżających do Irlandii z innych krajów unijnych oraz z Wielkiej Brytanii przy jednoczesnym otwarciu granicy z Irlandią Północną. To spowodowało, że Ryanair zapowiedział anulowanie tysiąca lotów między Zjednoczonym Królestwem a Irlandią zaplanowanych na sierpień i wrzesień.

ZOBACZ TAKŻE: Bruksela zachęca: Otwórzmy unijne granice 1 lipca