Grecki Urząd Lotnictwa Cywilnego poinformował dziś w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej i w depeszy NOTAM skierowanej do przewoźników lotniczych, że od 3 października pasażerowie przylatujący do Grecji z Polski będą mogli przekroczyć granicę tylko po okazaniu negatywnego wyniku testu na koronawirusa. Badanie można wykonać nie później niż 72 godziny przed przylotem.
CZYTAJ TEŻ: Grecja – przychody z turystyki spadną sześciokrotnie
Nowy przepis może zniweczyć wypoczynek dwóch tysięcy klientów biur podróży, którzy już wykupili wycieczki i mieli lecieć w najbliższych dniach do Grecji. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie, prezes Polskiej Izby Turystyki Paweł Niewiadomski podjął już interwencję w tej sprawie – rozmawiał telefonicznie z ministrem turystyki Grecji Harrisem Theoharisem na temat ewentualnego przesunięcia wprowadzenia obowiązkowych testów w czasie, najlepiej o dwa tygodnie. Theoharris obiecał porozmawiać o tym z kolegą z rządu, ministrem zdrowia. Decyzji strony greckiej jeszcze nie znamy.
Jak czytamy w komunikacie ambasady Grecji w Polsce, „zaświadczenie o negatywnym wyniku testu powinno zostać przygotowane w języku angielskim, zawierać imię i nazwisko oraz numer dokumentu tożsamości osoby podróżującej.
Laboratoriami wykonującymi badania RT-PCR powinny być:
a. Krajowe laboratoria referencyjne
b. Krajowe laboratoria zdrowia publicznego lub
c. Prywatne laboratoria, które są akredytowane przez odpowiednie krajowe organy akredytacyjne (niekoniecznie specjalnie dla COVID-19). Certyfikaty, które nie spełniają powyższych kryteriów nie będą akceptowane. Fałszowanie zaświadczenia karane jest przez prawo greckie.
Dzieci poniżej 10 roku życia nie podlegają obowiązkowi wykonywania testu PCR”.