W opublikowanym dziś komunikacie niemiecki Instytut Roberta Kocha uznaje całą Polskę za obszar zagrożenia epidemicznego. Dotąd do strefy tej zaliczał wybrane województwa: kujawsko-pomorskie, małopolskie, podlaskie, pomorskie i świętokrzyskie. Oznacza to, że wjeżdżający z Polski do Niemiec będą musieli odbyć 14-dniową kwarantannę lub udowodnić, że nie są zarażeni koronawirusem, przedstawiając negatywny wynik badania.
Nowe regulacje wchodzą w życie w sobotę 24 października o północy. Nie będą obowiązywać jednak przejeżdżających przez Niemcy tranzytem. Jak wyjaśnia serwis gov.pl, „we wszystkich krajach związkowych osoby podróżujące w tranzycie (przejazdem) są zwolnione z obowiązku wykonywania testu i związanej z tym kwarantanny. Podróż tranzytowa powinna się odbywać bez zbędnych postojów. W przypadku podróży samolotem, w karcie lokalizacyjnej należy wskazać, że znajdują się Państwo w tranzycie”.
CZYTAJ TEŻ: Wielka Brytania wprowadza kwarantannę dla podróżnych z Polski
Do obszarów wysokiego ryzyka instytut zaliczył ponadto całą Szwajcarię, Liechtenstein, Irlandię, Wielką Brytanię, ale bez należących do niej wysp Man i Normandzkich i Gibraltaru, niemal całą Austrię (z wyjątkiem Karyntii), a także regiony Włoch: Abruzję, Dolinę Aosty, Emilię-Romanię, Friuli-Wenecję Julijską, Lacjum, Lombardię, Piemont, Sardynię, Toskanię, Wenecję Euganejską i autonomiczną prowincję Bolzano w Trydencie-Górnej Adydze.
Jedynym terytoriami, jakie instytut wycofał dziś z czerwonej listy, są Wyspy Kanaryjskie i prowincja Virumaa Wschodnia w Estonii.