„Stoi to w sprzeczności z wielokrotnie składanymi brytyjskimi obietnicami wspierania Egiptu” – zaznaczono w wydanym w sobotę komunikacie.
Oświadczenie zostało opublikowane bezpośrednio po rozmowach z udziałem ministra spraw zagranicznych W. Brytanii Borisa Johnsona, który w sobotę złożył wizytę w Kairze oraz prezydenta Egiptu Abda el-Fataha es-Sisiego i szefa egipskiej dyplomacji Sameha Hasana Szukriego.
W trakcie wizyty w Kairze Johnson podkreślał, że oba kraje łączy długotrwała przyjaźń i wspólna walka z terroryzmem. Wielka Brytania angażuje się też w proces reform gospodarczych w Egipcie – jak podkreślono z kolei w brytyjskim komunikacie. Londyn przyznał Egiptowi m.in. pożyczkę w wysokości 150 mln dolarów USA na dokończenie transformacji i wizyta Johnsona była okazją do sfinalizowania tej umowy.
„O odwołaniu zakazu lotów w brytyjskim komunikacie jednak nie wspomniano” – odnotowuje agencja Reutera. Kwestia ta jest zaś powodem wielkiej frustracji egipskich władz, które chciałyby powrotu brytyjskich turystów do swych kurortów w związku z ogromnymi stratami, jakie ponosi branża turystyczna w Egipcie.
Londyn zdecydował o zawieszeniu lotów do i z Szarm el-Szejk w listopadzie 2015 r., po katastrofie Airbusa A321 rosyjskich linii czarterowych Kogalymavia, do której doszło na Synaju i w której zginęły wszystkie 224 osoby znajdujące się na pokładzie.