Przez pryzmat danych Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego można obserwować niektóre tendencje na rynku turystyki zorganizowanej. Podsumowanie maja pokazało, że biura podróży zawarły umowy na wyjazdy 80,1 tysiąca klientów. To duży postęp w stosunku do kwietnia, kiedy podobnych rezerwacji było jedynie 20 tysięcy. Nadal jednak w stosunku do maja 2019 roku widać ogromny regres, wtedy bowiem touroperatorzy sprzedali aż 797 tysięcy wycieczek.
WIĘCEJ: Biura podróży w kwietniu straciły prawie 100 procent klientów
O ile w kwietniu sprzedaż wyniosła więc 3 procent tego zo rok temu, o tyle w maju było to 10 procent.
– Widać, że ludzie zaczęli kupować wycieczki, ale nadal są to liczby odbiegające od poziomu z zeszłego roku. Nadal rynek jest pod wodą, ale silniki pracują i ciągną go do góry – komentuje obrazowo członek zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (TFG jest jego częścią) Marek Niechciał. – Ale to pokazuje, że odbudowanie rynku będzie trwało raczej dwa, trzy lata niż kilka miesięcy.
Aż 77 procent (61,6 tysiąca) sprzedanych w maju wyjazdów to były wyjazdy z wykorzystaniem jako środka transportu czarteru, 18 procent (14,4 procent) stanowiły imprezy krajowe (w jednej kategorii z krajami sąsiednimi), a 5 procent (4,2 tysiąca) z „innymi środkami transportu” (regularne przeloty i przejazy autobusami).