Od 2006 roku Booking.com stosował w umowach z hotelami zapisy, które zakazywały im sprzedawania pokojów we własnych i zewnętrznych kanałach po niższych cenach niż te oferowane przez Booking.com. W 2013 roku Urząd Ochrony Konkurencji wszczął postępowanie antymonopolowe na wniosek stowarzyszenia hotelarskiego Hotelverband Deutschland (IHA).
CZYTAJ TEŻ: Booking musi być przejrzystszy
Po tym, jak wcześniej urząd i sąd okręgowy dla Düsseldorfu stwierdził w analogicznej sprawie przeciwko HRS-owi, że takie działanie jest niezgodne z niemieckim i unijnym prawem, w 2015 roku Booking.com wycofał ze wzoru umów te zapisy. IHA argumentuje jednak, że zanim do tego doszło, portal przez 10 lat stosował wspomnianą klauzulę, co negatywnie wpłynęło zarówno na zdolność konkurowania z nim innych portali, jak również ograniczyło rozwój internetowej sprzedaży prowadzonej bezpośrednio przez obiekty.
IHA przypomina, że zgodnie z przepisami antymonopolowymi obowiązującymi w Niemczech i w Unii Europejskiej niemieckie hotele, które oferowały pokoje na wynajem przez Booking.com od 2006 roku, mają prawo do odszkodowania z tytułu nadpłaconych prowizji. Ponieważ pojedynczym obiektom trudno byłoby występować w tej sprawie samodzielnie, organizacja zainicjowała projekt wspólnego zaskarżenia portalu. Sprawą zajął się renomowany prawnik, obiekty nie poniosą jednak żadnych kosztów związanych z postępowaniem. W zeszłym roku IHA prowadził taką sprawę przeciwko HRS-owi, pokazała ona, że wspólnie można osiągnąć więcej.
ZOBACZ TAKŻE: Booking.com może (jednak) żądać najlepszych cen