Rząd Balearów wprowadził w lipcu tego roku obowiązek zgłaszania mieszkań, domów i innych obiektów na wynajem dla turystów w celu uzyskania odpowiedniej licencji. Osoby, które nie spełnią tego obowiązku, podlegają karze do 40 tysięcy euro, a portale umożliwiające rezerwację nielegalnie działających obiektów mogą zapłacić nawet 400 tysięcy euro.

Booking.com zaczął więc usuwać nielegalnych gestorów noclegu ze swoich katalogów – informuje gazeta „Mallorca Zeitung” w internetowym wydaniu. Firma wysłała w lipcu mejle do właścicieli domów, którzy nie zarejestrowali się w resorcie turystyki i przypomniała, że numer rejestracyjny musi pojawić się w ofercie internetowej. Teraz przygotowała kolejny list elektroniczny, w którym informuje, że bez licencji dalsza współpraca nie będzie możliwa, dlatego usuwa ze strony ofertę. Zapowiada jednak, że po uzyskania zezwolenia na wynajem istnieje szansa na wznowienie kooperacji.

Pablo Zubicaray, prezes Hiszpańskiej Federacji Stowarzyszeń Apartamentów i Apartamentów Turystycznych (Fevitur), zapowiada, że organizacja wykorzysta wszystkie prawne możliwości, by bronić się przeciwko tej ustawie. Na razie Federacja próbuje znaleźć 50 posłów lub senatorów, którzy podpiszą petycję o sprawdzenie legalności nowych przepisów w Trybunale Konstytucyjnym.