„Dzień świstaka” z perspektywy Recepcjonisty Roku, „Iron man”, czyli jak z żelazną konsekwencją można stworzyć nową koncepcję hotelu od zera – Hotele Puro, „Jetsonowie jadą na wakacje”, albo jak fantazje z kreskówki sprzed pół wieku stały się rzeczywistością branży hotelarskiej – oto tylko trzy przykłady pomysłowych prezentacji 2. Forum Obiektów. Każde z 16 wystąpień nawiązywało konwencją do hollywoodzkiego hitu. To było mocne zakończenie tegorocznej edycji MeetingsWeek Poland 2017. Organizatorami wydarzenia były MPI Charter Poland i Z-Factor.
Ideał w recepcji
– Każdy mi wmawia, że praca recepcjonisty jest nudna, bo robi on codziennie to samo, ale ta praca to wcale nie „Dzień świstaka” – przekonywała Agata Szparaga, recepcjonistka z Sofitel Warsaw Victoria. – Goście sprawiają, że każdy nasz dzień jest inny, bo też nie ma dwóch takich samych ludzi.
Szparaga została Recepcjonistką Roku podczas drugiego zjazdu działającej od roku, polskiej sekcji Międzynarodowego Stowarzyszenia Pracowników Recepcji. Organizacja działa od 50 lat, liczy tysiąc członków w 17 krajach świata.
Szparaga przedstawiła typologię gości hotelowych połączoną z zabawną charakterystyką: – Pochodzą zarówno z kraju jak i zagranicy, ci ostatni często nie mówią w żadnym języku obcym, są młodzi i starzy – pierwsi od progu domagają się hasła do wi-fi, są chaotyczni i trzeba mieć do nich sporo cierpliwości, ale tak samo i do drugich, którzy z kolei mogą jeszcze nie wiedzieć, co to jest preautoryzacja na karcie kredytowej – wymieniała. – Dzielą się na gości leisure i business, i podczas gdy jedni są dociekliwi, zadają mnóstwo pytań i wtedy bardzo się cieszę, że w hotelu mamy concierge’a, drudzy zwykle od razu zamykają się w pokoju i nie interesuje ich Starówka. Oszczędni liczą każdy grosz, a rozrzutni uważają, że w Polsce wszystko jest super tanie i zachowują się niczym Bill Gates. Wtedy wiem, że mogę im sprzedać lepszy pokój lub dodatkowe usługi jak spa. Specjalnego traktowania wymagają pary i rodziny z dziećmi, które trzeba potraktować szczególnie, dać kolorowankę dla malucha, zorganizować nianię, gdy mama i tata chcą wyjść sami. Dzielę też gości na tych odwiedzających nas pierwszy raz i stałych klientów korzystających z programów lojalnościowych.
Jak zostać recepcjonistą idealnym? –– Trzeba jak najszybciej we wstępnej rozmowie poznać potrzeby klienta i do każdego podejść inaczej. Gdy dociera do nas imprezowicz, od razu wysyłam go na ulicę Mazowiecką, gdzie jest dużo klubów. Innemu trzeba wyjaśnić jak działa karta magnetyczna, że włącza w pokoju również światło – opowiadała recepcjonistka roku.