W marcu stolica Hiszpanii wprowadziła przepisy zezwalające na wynajmowanie mieszkań maksymalnie na 90 dni w roku, ale Krajowa Komisja ds. Rynków i Konkurencji złożyła w tej sprawie odwołanie do sądu.
Jak donosi portal branżowy Hosteltur, również nowy prezydent Madrytu José Luis Martínez-Almeida chce zmienić to prawo. Obecne przepisy nazwał w wywiadzie dla agencji informacyjnej EFE „ograniczeniem nałożonym według przypadkowych kryteriów”. Planuje wprowadzić więc regulacje, które będą oparte na „obiektywnych, mierzalnych kryteriach, a nie przypadkowych czy uznaniowych wskaźnikach”. Mają one uwzględniać, że wynajem jest istotnym źródłem przychodów części mieszkańców. A skoro tak, powinien być zakwalifikowany jako działalność usługowa, a nie ekonomia współdzielenia.
Czytaj też: „Miasta chcą kontrolować najem krótkoterminowy”.
Prezydent obiecuje jednak, że przy tworzeniu nowych zasad jego zespół weźmie pod uwagę także czynniki społeczne, aby, nie ograniczając konkurencyjności, nie obciążać zbytnio mieszkańców obecnością turystów.