Siedem nowych krajów na brytyjskiej zielonej liście. „Kolejna stracona szansa”

Siedem europejskich państw pojawi się na zaktualizowanej brytyjskiej zielonej liście. Jednak, ku rozczarowaniu branży turystycznej, nie są to popularne kierunki wakacyjne. Wbrew oczekiwaniom nie będzie na niej również Polski.

Publikacja: 06.08.2021 08:36

Siedem nowych krajów na brytyjskiej zielonej liście. „Kolejna stracona szansa”

Foto: Fot. AFP

Przypomnijmy, że Wielka Brytania przypisuje kraje wedle ryzyka epidemicznego do trzech list: zielonej, pomarańczowej i czerwonej, na wzór sygnalizacji świetlnej.

Podróżni, którzy przyjeżdżają z krajów czerwonych (mogą to być wyłącznie obywatele Wielkiej Brytanii lub rezydenci), muszą zrobić w sumie trzy testy PCR (jeden przed przylotem i dwa po przylocie) i przejść 10-dniową płatną kwarantannę w wyznaczonym hotelu. Przylatujących z krajów pomarańczowych, do których należy także Polska, obowiązują trzy testy PCR i 10-dniowa kwarantanna w domu lub miejscu pobytu, przy czym zaszczepieni są z niej zwolnieni. Z kolei od podróżnych, którzy przybywają z krajów zielonych, wymaga się dwóch testów PCR (przed i po przylocie), zwalania się ich natomiast z kwarantanny.

Nowe państwa na zielonej liście to Niemcy, Austria, Norwegia, Rumunia, Słowenia, Słowacja i Łotwa. Spośród nich tylko dwa ostatnie przyjmują bez kwarantanny niezaszczepionych Brytyjczyków.

Ponadto z listy czerwonej na pomarańczową przesunięte zostały Indie, Bahrajn, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie, z pomarańczowej na czerwoną Gruzja, Meksyk, Reunion i Majotta w archipelagu Komorów, a z pomarańczowej plus na pomarańczową Francja, co oznacza, że po przyjeździe z niej zaszczepieni nie będą musieli izolować się w domu.

CZYTAJ TEŻ: Przeceny w biurach podróży. Brytyjczycy zapłacą mniej za wakacje

Brytyjskie media spekulowały, że na czerwonej liście może wylądować także Hiszpania, ostatecznie jednak kraj ten, w którym aktualnie wypoczywa wielu brytyjskich turystów, został oszczędzony.

Problem będą mieli natomiast Brytyjczycy spędzający urlop w Meksyku, który został przesunięty na czerwoną listę z powodu rosnącej liczby zakażeń wariantem B.1.621 koronawirusa, zidentyfikowanym pierwszy raz w Kolumbii. Minister transportu Grant Shapps powiedział BBC, że w Meksyku przebywa obecnie 5-6 tysięcy Brytyjczyków. Jeśli chcą oni uniknąć kwarantanny w hotelu, muszą wrócić w niedzielę, 8 sierpnia, przed godziną 4. rano, bo wtedy właśnie nowe regulacje wchodzą w życie. British Airways już organizuje dodatkowe samoloty dla tych, którzy zamierzają wcześniej wrócić do domu.

Rząd ogłosił również, że 12 sierpnia wzrośnie cena kwarantanny w hotelu – z 1750 do 2285 funtów w pokoju jednoosobowym i z 650 do 1430 funtów dla drugiej osoby dorosłej we wspólnym pokoju.

Od niedzieli zielona lista będzie więc liczyć 36 państw i terytoriów, z których 16 będzie pod obserwacją, co oznacza, że mogą zostać przesunięte na listę bursztynową. Branża turystyczna ubolewa, że nie udało się znacząco rozszerzyć zielonej listy i że wiele popularnych wakacyjnych miejsc, jak choćby Grecja, wciąż figuruje na liście bursztynowej.

ZOBACZ TAKŻE: Brytyjska branża turystyczna pozywa rząd. Domaga się pomocy

Prezes British Airways Sean Doyle, cytowany przez BBC, zwrócił uwagę, że ożywienie gospodarcze „zależy od dobrze prosperującego sektora podróży”, tymczasem Wielka Brytania ze swoimi rygorystycznymi wymogami testowymi i znacznie dłuższą niż w innych krajach czerwoną listą pozostaje daleko w tyle za resztą Europy.

– Wielka Brytania ma jeden z najwyższych wskaźników zaszczepienia na świecie, a mimo to utrzymuje największe restrykcje, jeśli chodzi o podróżowanie za granicę – zauważa szefowa organizacji biur podróży Advantage Travel Partnership, Julia Lo Bue-Said, cytowana przez portal ttgmedia.com. Jej zdaniem sezonu letniego nie da się już uratować.

– Rząd nadal nie wykorzystuje w pełni sukcesu programu szczepień, zbyt ostrożne podchodząc do zielonej listy i nie łagodząc ograniczeń podróży, w tym wymogu wielokrotnych testów, nawet po odwiedzeniu miejsc o niskim ryzyku – wtóruje jej szef organizacji branży turystycznej ABTA Mark Tanzer. – W rezultacie otwarcie międzynarodowych podróży postępuje w ślimaczym tempie, co bardzo utrudnia organizatorom wycieczek wytwarzanie dochodu koniecznego do utrzymania przedsiębiorstw i miejsc pracy – dodaje.

Z kolei dyrektor generalny organizacji branży lotniczej Airlines UK Tim Alderslade nazwał najnowszą aktualizację systemu sygnalizacji świetlnej „kolejną straconą szansą”.

Przypomnijmy, że Wielka Brytania przypisuje kraje wedle ryzyka epidemicznego do trzech list: zielonej, pomarańczowej i czerwonej, na wzór sygnalizacji świetlnej.

Podróżni, którzy przyjeżdżają z krajów czerwonych (mogą to być wyłącznie obywatele Wielkiej Brytanii lub rezydenci), muszą zrobić w sumie trzy testy PCR (jeden przed przylotem i dwa po przylocie) i przejść 10-dniową płatną kwarantannę w wyznaczonym hotelu. Przylatujących z krajów pomarańczowych, do których należy także Polska, obowiązują trzy testy PCR i 10-dniowa kwarantanna w domu lub miejscu pobytu, przy czym zaszczepieni są z niej zwolnieni. Z kolei od podróżnych, którzy przybywają z krajów zielonych, wymaga się dwóch testów PCR (przed i po przylocie), zwalania się ich natomiast z kwarantanny.

Pozostało 81% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Za rok ponad milion Polaków w Egipcie. „Rozmawiamy o zniesieniu paszportów”
Nowe Trendy
Morsowanie, biegówki, spa... - Sopot zachęca w reklamie do przyjazdu po sezonie
Nowe Trendy
Tunezja świętuje turystyczny rekord i nagradza polskie biura podróży
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nowe Trendy
Koszykarz i kolarka promują polskie atrakcje turystyczne. 200 milionów odsłon w Europie