Brytyjski dziennik "The Guardian" w sekcji poświęconej turystyce zamieścił we wtorek relację swojej dziennikarki Caroline Eden z podróży do Krakowa, Warszawy i Gdańska. Eden pisze z entuzjazmem o odwiedzanych miastach, większość tekstu poświęcając ich atmosferze i polskim kulinariom. Te ostatnie są bowiem wątkiem przewodnim jej podróży.
Czytaj więcej
W nowej aplikacji Lublina dzięki technologii AR można zobaczyć nieistniejące już dziś zabytki.
Według dziennikarki podróż po długim zamknięciu Wielkiej Brytanii z powodu pandemii w nieznane to doświadczenie orzeźwiające, jest jak „świeże powietrze dla mózgu”. Polska – którą już wcześniej odwiedzała – wydała jej się atrakcyjna „ze względu na bliskość, niewysokie ceny, a przede wszystkim, przynajmniej dla mnie, swoją kuchnię”.
Jej ciekawość wzbudził też poemat Adama Mickiewicza „Pan Tadeusz”, w którym autor opisuje bigos i „zimowy gulasz, historycznie przyrządzany na leśnych polanach, gdzie myśliwi wrzucali zwierzynę do garnka gotującego się z marynowanymi owocami”. „Chciałam spróbować tych smaków in situ podczas szybkiej wycieczki degustacyjnej do trzech miast: Warszawy, Krakowa i Gdańska”.
Zanim jednak przejdzie do opisu samej podróży autorka zwraca się do brytyjskich czytelników, żeby powiedzieć im, że Polska podejmuje ogromny wysiłek, by pomóc Ukraińcom, których tysiące przybywają każdego dnia autobusami i pociągami. „Na dworcach kolejowych przez całą dobę działają olbrzymie namioty-kuchnie, hotele przyjmują uchodźców, kawiarnie zbierają pieniądze, kucharze dostarczają posiłki, a muzea i galerie mają skrzynki na datki. Panuje atmosfera solidarności. Na każdą powiewającą polską flagę przypada jedna ukraińska”.