W kwietniu do Turcji przyjechało 790,7 tysiąca turystów z zagranicy. Dla porównania – w kwietniu 2019 roku było ich 3,3 miliona. Dane wskazują też spadek wobec marca, kiedy gości było 905,3 tysiąca. Jednej z przyczyn gorszych wyników należy upatrywać w decyzji Kremla. Od 15 kwietnia Rosjanom nie wolno podróżować do Turcji. Jako powód wprowadzenia zakazu Moskwa podała sytuację epidemiczną, ale obserwatorzy wskazują raczej, że decyzja ma podłoże polityczne wynikające z napięć między obu krajami.
Mimo tego Rosjanie i tak stanowili w kwietniu najliczniejszą grupę turystów – było ich 156 tysięcy. Na drugim miejscu znaleźli się goście z Ukrainy (77,8 tysiąca), na trzecim z Niemiec (54,1 tysiąca), do pierwszej piątki weszły też Bułgaria (49,9 tysiąca) i Iran (41,5 tysiąca). Polaków było w tym czasie prawie 9,9 tysiąca, podczas gdy dwa lata temu 45,2 tysiąca.
Także podsumowanie pierwszych czterech miesięcy tego roku wskazuje na spadek przyjazdów z zagranicy – od stycznia do kwietnia było ich łącznie 2,74 miliona, czyli o 35,64 procent mniej, licząc rok do roku.
ZOBACZ TAKŻE: Ankara nie przekonała Moskwy. Rosyjscy turyści na razie nie wrócą do Turcji
Ministerstwo podaje też ranking najpopularniejszych regionów. W kwietniu podróżni najczęściej wybierali się do Stambułu (53 procent), Antalyi (21,6 procent), Edrine (10 procent), Sirnaku (2,5 procent) i Ankary (2 procent). Udział w rynku turystyki przyjazdowej w pierwszych czterech miesiącach łącznie rozkładał się następująco: Stambuł 60,2 procent, Antalya 15,4 procent, Edirne 10,4 procent, Sirnak 2,7 procent i Ankara 1,7 procent.