Trasa wyprawy – przygotowana we współpracy ze znanym conradystą prof. Robertem Hampsonem – prowadzi m.in. przez doki świętej Katarzyny, w których autor „Jądra ciemności” nabywał uprawnień sternika, dawny dom marynarski, w którym pomieszkiwał przez 16 lat, a także okolice katedry świętego Pawła, gdzie pisarz rozpoczął karierę i podpisał pierwszy kontrakt na publikację swoich prac.
Przewodnik Daniel Zilio tłumaczył, że w trakcie zwiedzania można poznać odpowiedzi na kluczowe pytania: jak pisarz trafił do Londynu, co robił w dokach i w jak stał się słynnym autorem.
– Pierwszy raz „Jądro ciemności” przeczytałem w liceum. Pamiętam, że mi się podobało, ale jako nastolatkowi było mi trudno zrozumieć pewne idee. Wróciłem do tekstu jak miałem dwadzieścia kilka lat, a teraz przeczytałem trzeci raz, szykując się do wycieczek i zdałem sobie sprawę, jak wspaniały to jest tekst – mówi Zilio.
Jego zdaniem Conrad „jest jednym z najbardziej fascynujących pisarzy, jacy żyli – nie tylko jako twórca, ale też po prostu jako człowiek ze swoją wyjątkową historią”. – Wiele osób, z którymi się spotykam, które czytało jego książki, nie ma pojęcia, że był Polakiem, mówił po polsku, a nawet kiedy wypowiadał się po angielsku słychać było w tym polski akcent. To dla nich coś zupełnie nowego – wyjaśnia.
Dyrektor Instytutu Kultury Polskiej w Londynie Robert Szaniawski ocenia, że Conrad jest „klasykiem języka angielskiego, to jest absolutnie bezdyskusyjne”. Ale „cały czas interesował się Polską”.