Niemieckie Rządowe Centrum Kompetencyjne ds. Turystyki przeanalizowało, w jaki sposób niemiecka branża turystyczna będzie odradzać się po kryzysie. Raport powstał na podstawie publikacji, badań i analiz, które pozwalają określić przewidywany czas trwania poszczególnych faz kryzysu i ich wpływ na wielkość obrotów w stosunku do tych uzyskanych w 2019 roku. Wynika z niego, że sytuacja unormuje się między wrześniem przyszłego roku a (w najgorszym wypadku) wrześniem 2023 roku.
Raport bazuje na założeniu, że obowiązujące restrykcje zostaną zniesione najwcześniej pod koniec kwietnia, ale bardziej prawdopodobne jest ich stopniowe łagodzenie od końca maja. W zależności od tego, jak długo potrwa faza ograniczeń, w tym roku branża uzyska między 2 a 20 procent zeszłorocznych przychodów.
CZYTAJ TEŻ: Koronakryzys zakończy erę all inclusive?
Kolejny stopień wyodrębniony przez autorów analizy to łagodzenie obostrzeń. W wariancie optymistycznym potrwa do końca czerwca – wówczas skumulowane obroty dojdą do 50 procent zeszłorocznych. Przy wersji realistycznej trzeba będzie zaczekać na zmniejszanie restrykcji do końca września – obroty spadają wówczas do 35 procent, licząc rok do roku, przy pesymistycznej do końca grudnia, co oznacza, że branża uzyska 20 procent przychodów.
Trzecia faza to ożywianie. Również tu badacze wskazują potencjalną wartość przychodów w zależności od długości trwania tego okresu – w scenariuszu optymistycznym jest to odpowiednio koniec marca 2021 roku i 75 procent, realistycznym koniec czerwca 2021 roku i 50 procent, w pesymistycznym koniec października 2021 roku i 35 procent.