O 13,2 procent mniej niż przed rokiem biura podróży sprzedały w drugim tygodniu kwietnia wycieczek lotniczych – przywołuje dane z raportu Polskiego Związku Organizatorów Turystyki Andrzej Betlej, prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata rozpoczynając swój cotygodniowy komentarz do wydarzeń ważnych z punktu widzenia turystyki wyjazdowej. I wyjaśnia, że słabsze wyniki sprzedaży to efekt przygotowywania się ludzi do Wielkanocy. Jego zdaniem „odwrotna, i znacznie lepsza, sytuacja mogła wystąpić w tygodniu poświątecznym, gdy chwilowo odłożony popyt powrócił na rynek, choć trzeba również pamiętać, że tydzień ten był o jeden dzień krótszy". Wyników poświątecznego tygodnia PZOT jeszcze jednak nie podawał.
Betlej zauważa też od razu, że omawiany tydzień o słabszej sprzedaży p[przyniósł zauważalną zmianę w wartości skumulowanej dynamiki sprzedaży (czyli liczonej od startu sprzedaży first minute) z 26,3 procent przed tygodniem do 24,7 procent.
„Dalszy przebieg sprzedaży w ostatnim tygodniu kwietnia i w nadchodzących tygodniach maja i czerwca (a zwłaszcza maja) powinien być nadal korzystny dla branży, gdyż będzie to okres największego uśrednionego wzrostu realnych dochodów ludności" – dodaje Betlej w kontekście wykresu jaki przygotował jego instytut.
Hiszpania tanieje, Grecja drożeje
Dalej analizując wyniki sprzedaży w biurach podróży ekspert wskazuje, że w poświątecznym tygodniu dało się zauważyć dość wyraźny wzrost cen wyjazdów do Grecji i spadek cen podróży do Hiszpanii i Portugalii. Wysnuwa z tego wniosek, że być może jest to odzwierciedlenie coraz większego popytu na zagraniczne wakacje wśród mieszkańców małych miast i wsi, czyli Polski B. Według jego szacunku takich zupełnie nowych klientów biur podróży powinno być w tym roku około 350 tysięcy. A są to ludzie, którzy „będą dokonywać często dogłębnie przemyślanego wyboru kierunków tanich, atrakcyjnych i możliwie bezpiecznych".