Tak wynika z dokumentów, które wyciekły z jednej z instytucji mających dostęp do wstępnych planów ratowania polskiego przewoźnika (poznała je „Rz"). Nie jest to jeszcze wersja ostateczna, która do 20 czerwca trafi do Komisji Europejskiej, jako uzasadnienie wniosku o przyznanie pomocy publicznej.

W sytuacji, kiedy nie jest możliwe podnoszenie cen biletów, LOT ma szukać pieniędzy, tak jak robią to linie niskokosztowe, chociaż mniej agresywnie niż Ryanair i Wizzair. Według TVN CNBC oraz portalu lotniczego Pasażer.com plany oszczędnościowe LOT układane są przy współpracy z ekspertami z PwC.

LOT nie będzie pierwszą linią, która chce skłonić pasażerów, aby płacili za to, co mieli za darmo: koce i poduszki, posiłki, napoje, wybór miejsca na pokładzie. Takich pomysłów obniżających koszty jest ponad 100, w tym także skończenie z reliktem, jakim jest w Europie bezpłatna prasa w klasie ekonomicznej. Ta część restrukturyzacji jest zatytułowana „Prosto, nowocześnie, uczciwie". To pasażerowie, a nie przewoźnik mają być m.in  obciążani kosztami transakcji kartami kredytowymi, zapłacą za odprawę na lotnisku, drożej za nadbagaż, a w niektórych wypadkach za bagaż podstawowy.

Ministerstwo Skarbu Państwa nie komentuje tych pomysłów.

W ramach cięcia kosztów ma być również zredukowana flota (o jedną trzecią z obecnych 31 maszyn) oraz załoga (nawet o kolejne ponad 700 osób). Zwolnienia dotkną także personel latający, a jego warunki pracy ulegną zmianie – np. stewardesy mają sprzątać samoloty na krótkich trasach i same dbać o pranie mundurów. – Byłbym bardzo ostrożny w cięciach kosztów dotyczących bezpośrednio pasażerów. Granica między dopasowaniem się do obecnej sytuacji a psuciem produktu jest bardzo cienka, a pasażerowie są wrażliwi na każdą zmianę w tym obszarze – mówi Krzysztof Moczulski z portalu Lotnictwo net.pl. – LOT nigdy nie będzie miał takich kosztów jak Ryanair ani takiej siatki jak Lufthansa i dlatego raczej nie powinien być liderem w oszczędnościach. Dobrym przykładem jest SN Brussels, który pierwszy wprowadził płatne posiłki etc. Pasażerowie zagłosowali wówczas portfelami, przesiadając się do innych przewoźników – dodaje.