Wojciech Andrusiewicz, zapowiedział kolejną zmianę rozporządzenia regulującego przyjazdy podróżnych spoza Schengen. Jak wyjaśnił, z testowania będą zwolnione załogi samolotów i pociągów, a także kierowcy samochodów transportujących towary.
Jednocześnie rząd zamierza poluzować zasady przedstawiania przez podróżnych obowiązkowych teraz (od 15 grudnia) testów na koronawirusa. Jak wyjaśniał Andrusiewicz, ponieważ nie we wszystkich krajach nie będących w strefie Schengen można zrobić test, a do tego rząd "nie rekomenduje wykonywania testów w niektórych państwach", zdecydowano się zezwolić, aby podróżny miał trzy godziny na wykonanie testu w kraju po przyjeździe, i przedstawienie go Straży Granicznej.
Czytaj więcej
W "Dzienniku Ustaw" ukazało się dzisiaj rozporządzenie zaostrzające warunki podróżowania. Zgodnie z zapowiedzią ministra zdrowia wszyscy podróżni przyjeżdżający do Polski spoza Unii Europejskiej, muszą okazać wynik testu na koronawirusa.
- Chcemy udostępnić możliwość przetestowania się, jeżeli byłby duży ruch na lotnisku, w ciągu trzech godzin od przekroczenia przejścia granicznego. Czyli po przylocie do Polski osoba będzie mogła przekroczyć granicę bez testu, ale w ciągu trzech godzin musi wrócić do straży granicznej z wykonanym testem – mówił rzecznik.
Dlaczego akurat trzy godziny? - Aby ta osoba nie przemieszczała się zbyt daleko poza strefę lotniska - wyjaśnił.