Ustawa o usługach hotelarskich oraz usługach pilotów wycieczek i przewodników turystycznych pochodzi z 1997 roku i nie odpowiada aktualnej sytuacji na rynku – pisze Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP) w komunikacie, w którym podsumowuje mijający rok. Jak zapewnia, na opracowaniu postulatów zmian w ustawie skupiła w tym roku większość swoich działań.
– Polskie przepisy o działalności hoteli mają już ponad dwie dekady. W tym czasie zmieniło się bardzo wiele – mówi prezes IGHP Ireneusz Węgłowski, cytowany w komunikacie. – Gospodarka jest w zupełnie innym miejscu, do hoteli wkroczyły nowe technologie. Branża potrzebuje odpowiadających tym zmianom regulacji. Rynek, na którym pojawili się nowi gracze, wymaga sprawiedliwych i konkurencyjnych zasad. Najwyższy czas, by dostosować przepisy do rzeczywistości – dodaje.
W październiku IGHP przesłała do Ministerstwa Sportu i Turystyki propozycje nowych regulacji. Wśród nich znalazły się między innymi wprowadzenie obowiązku ewidencji w gminie każdego obiektu, który świadczy usługi hotelarskie, konieczność uwidocznienia numeru ewidencyjnego obiektu w ofercie, wprowadzenie w Polsce europejskiego systemu klasyfikacji hoteli Hotelstars Union i zakaz stosowania przez firmy pośredniczące w rezerwacjach online w umowach z hotelami tak zwanych wąskich klauzul, które odbierają hotelom możliwość swobodnego ustalania cen usług.
CZYTAJ TEŻ: Hotelarze chcą obniżyć rachunki
Izba postuluje również zmianę definicji usług hotelarskich, a także większą ochronę samej nazwy „hotel”, która po pojawieniu się na rynku nowych rodzajów obiektów, takich jak apartamenty, aparthotele czy condohotele, wydaje się niewystarczająca. Niezbędne jest także zobowiązanie się wszystkich przedsiębiorców prowadzących działalność hotelarską do uzyskania licencji lub poddania się kategoryzacji, a w zespole oceniającym powinien znaleźć się przedstawiciel hotelarskiego samorządu gospodarczego o zasięgu ogólnopolskim.