W listopadzie hotele odnotowały wyraźnie słabsze wyniki niż w październiku i poprzednich miesiącach - prawie połowa obiektów nie przekroczyła 40 procent frekwencji - informuje Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego w komunikacie podsumowującym wyniki ostatniej ankiety przeprowadzonej wśród hotelarzy. Satysfakcjonujący poziom obłożenia powyżej 50 procent uzyskało 30 procent hoteli. Obiektów zamkniętych praktycznie nie było (trzy ankietowane hotele).
W listopadzie, odwrotnie niż w poprzednich miesiącach, hotele miejskie odnotowały wyniki lepsze zarówno od hoteli pozamiejskich, jak i na tle całej grupy ankietowanych. Frekwencję powyżej 40 procent uzyskało 60 procent hoteli miejskich, w tym 33 procent miało obłożenie większe niż 50 procent. Wśród obiektów pozamiejskich było to odpowiednio 40 procent i 24 procent.
Niemal identyczne i również odwrócone wskaźniki miały hotele obsługujące gości biznesowych i turystów przyjeżdżających na wypoczynek. W tej pierwszej grupie frekwencję powyżej 40 procent zanotowało 60 procent obiektów, w tym 30 procent miało obłożenie powyżej 50 procent. W segmencie wypoczynkowym udział wyniósł odpowiednio 38 procent i 22 procent.
Średnie ceny utrzymały tendencję wzrostową, nieco jednak słabszą niż w październiku. Ponad połowa hoteli, bo 54 procent, miała średnie ceny wyższe niż w listopadzie 2019 roku, przy czym ponad 26 procent odnotowało wzrosty większe niż 10 procent. W 12 procentach obiektów ceny nie zmieniły się, a spadek średniej ceny zanotowało 30 procent hoteli.
Czytaj więcej
Pogarszają się prognozy dla branży hotelowej. Rozlewająca się czwarta fala pandemii coraz mocniej odstrasza gości. Jak podała w czwartek Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego (IGHP), liczba rezerwacji coraz szybciej maleje.