Filip Frydrykiewicz: Jak przebiegł sezon 2021 z perspektywy Corendona w Polsce?
Alpaslan Unsal: To był krótki, ale bardzo dobry sezon. Mieliśmy pięć rejsów tygodniowo do Antalyi – z Warszawy, Katowic, Wrocławia, Poznania i częściowo z Gdańska i Rzeszowa (kilka tygodni).
W sumie przewieźliśmy 60 tysięcy pasażerów. Jestem zadowolony, bo to dużo więcej niż przewidywaliśmy.
Jednak sezon letni w 2021 roku był obciążony dużą niepewnością. Kiedy robiliśmy nasze plany, obowiązywała jeszcze zasada, że podróżni przyjeżdżający do Turcji muszą zrobić test PCR. Dopiero później władze tego kraju zdecydowały, że test nie jest potrzebny, jeśli jest się zaszczepionym. Kiedy to ogłosiły, od razu sprzedaż ruszyła.
Jesteśmy w Polsce od trzynastu lat, a od trzech działamy według nowego modelu biznesowego, w tych samych samolotach łączymy przewozy dla różnych biur podróży (split charter) i dla klientów indywidualnych. Latamy z Warszawy i Katowic do Antalyi jako regularna linia lotnicza, w lecie i zimą. Touroperatorzy, którzy początkowo chcieli się przekonać, jak latamy, nabrali do nas po tym sezonie zaufania. Widzą w nas solidnego i przyjaznego partnera, wszyscy byli zadowoleni. Najlepiej świadczy o tym to, że spływały do mnie zapytania o kolejne miejsca – niestety, nie zawsze mogliśmy spełnić ich życzenia, bo miejsca już były sprzedane.