– Polski rynek jest w boomie nieruchomościowym, turystycznym i hotelarskim – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes współzałożyciel Zdrojowa Invest & Hotels Jan Wróblewski. – Jednak to, czy jest na nim miejsce na nowe hotele, zależy od lokalizacji. W niektórych segmentach i lokalizacjach miejsce wciąż jest, inne są już bardzo konkurencyjne i tworzenie nowych obiektów powoduje stagnację obłożenia i lekkie spadki cen. Z taką sytuacją mamy teraz do czynienia między innymi w Warszawie czy Gdańsku. Miasta te wydawałyby się świetnymi lokalizacjami na hotele, ale w średniookresowej perspektywie są to bardzo konkurencyjne rynki – dodaje Wróblewski.
Jak zauważa, Warszawa i Gdańsk to jednocześnie lokalizacje, w których powstaje najwięcej inwestycji hotelowych. Konkurencja zaostrza się też w popularnych kurortach, takich jak Kołobrzeg czy Zakopane. Z kolei rynek w Krakowie, gdzie również buduje się w tej chwili wiele hoteli, jest wciąż na tyle duży i chłonny, że bez problemu absorbuje nowych gości.
– Klienci jeżdżą po Polsce i po świecie, coraz więcej widzą, mają coraz większe wymagania. Basen czy spa to już standard. Dlatego ciągle inwestujemy w nasze hotele. W Świnoujściu zdecydowaliśmy się na realizację aquaparku, dzięki czemu mamy dłuższy sezon, nawet gdy nie ma pogody. To jednak nie znaczy, że przyszłość mają tylko hotele pięciogwiazdkowe z najbardziej rozbudowaną infrastrukturą. W wielu lokalizacjach jest też miejsce na obiekty niższej kategorii – mówi Jan Wróblewski.
Jak wynika z raportu Walter Herz podsumowującego ubiegły rok, polski rynek hotelowy wciąż jest w fazie wzrostowej. W 2018 roku działało na nim 2,8 tysiąca obiektów hotelowych, oferujących łącznie około 137 tysięcy pokojów, a liczba udzielonych noclegów wzrosła o 7 procent. Największą ofertą dysponuje Warszawa (97 obiektów, 14,6 tysiąca pokojów), gdzie w tym roku przybędzie kolejne 1,3 tysiąca miejsc noclegowych. W Trójmieście baza zwiększy się o około 800 pokojów, natomiast w Krakowie – drugim pod względem wielości rynku hotelowym w Polsce – przybędzie ich w tym roku około 400.
– Obserwujemy na rynku ogromną zmianę w zakresie oczekiwań klientów. Szukają oni ofert z dopasowanymi dla siebie produktami. Dlatego widzimy ogromne możliwości rozwoju w segmencie hoteli o podwyższonym standardzie oraz w segmencie hoteli luksusowych w takich miejscach jak Warszawa – mówi wiceprezes ds. rozwoju biznesu w Radisson Hotel Group Valerie Schuermans. – Właśnie z tego powodu przekształciliśmy hotel Radisson Blu w Radisson Collection. Zdecydowaliśmy, że dalszy wzrost jest możliwy z marką Radisson, która jest marką hoteli o podwyższonym standardzie – wyjaśnia.