Reklama
Rozwiń

Tureccy hotelarze mają dość fałszywych reklamacji

Tureccy hotelarze z prowincji Mugla tworzą wydziały do walki z fałszywymi reklamacjami składanymi przez brytyjskich turystów, donosi dziennik „Hurriyet Daily” w swoim elektronicznym wydaniu

Publikacja: 17.09.2019 06:51

Tureccy hotelarze mają dość fałszywych reklamacji

Foto: Filip Frydrykiewicz

W prowincji Mugla znajdują się takie kurorty jak Marmaris, Fethiye czy Bodrum, latem spędza w nich urlop około 1,5 miliona Brytyjczyków. W ostatnich latach część z nich zaczęła składać fałszywe reklamacje, domagając się od hoteli wysokich odszkodowań.

Jak informuje w rozmowie z dziennikiem „Hurriyet Daily” wiceprezes Federacji Hotelarzy (TÜROFED) i prezes Stowarzyszenia Hoteli Turystycznych i Biur Podróży Regionu Południowego Morza Egejskiego (GETOB), Bülent Bülbüloglu, kontrakty z touroperatorami z Wielkiej Brytanii uwzględniają tamtejsze przepisy ochrony konsumentów. W praktyce oznacza to, że turyści mogą żądać odszkodowania w kwocie ponad miliona funtów od obiektu z tysiącem łóżek noclegowych z powodu dolegliwości gastrycznych, niedobrego jedzenia czy depresji wywołanej problemami, jakie napotkali w hotelu.

Czytaj też: „Więzienie za fałszywe reklamacje”.

Hotelarze zarządzający ośrodkami z najwyższej i średniej półki zaczęli tworzyć wydziały, których zadaniem jest zbieranie dowodów przeciwko turystom próbującym wyłudzić wysokie odszkodowania i tworzenie dokumentacji, która ma pokazać warunki panujące w hotelu. Pracownicy mają sprawdzać na przykład czystość kuchni, niektóre obiekty zlecają wyższym uczelniom lub firmom zagranicznym regularne kontrole jakości jedzenia i napojów.

Dodatkowo szefowie obiektów skontaktowali się z brytyjskimi organami sądowymi. – W zeszłym miesiącu brytyjski sąd zasądził karę w wysokości 30 tysięcy funtów rodzinie, która złożyła reklamację z powodu zatrucia pokarmowego. Jeden z naszych hotelarzy pojawił się na rozprawie i przedstawił swoje dokumenty – mówi Bülent Bülbüloglu. – Teraz możemy wejść do sali sądowej i się bronić. Duzi touroperatorzy słuchają naszych racji i dokładnie badają dowody – konkluduje.

W prowincji Mugla znajdują się takie kurorty jak Marmaris, Fethiye czy Bodrum, latem spędza w nich urlop około 1,5 miliona Brytyjczyków. W ostatnich latach część z nich zaczęła składać fałszywe reklamacje, domagając się od hoteli wysokich odszkodowań.

Jak informuje w rozmowie z dziennikiem „Hurriyet Daily” wiceprezes Federacji Hotelarzy (TÜROFED) i prezes Stowarzyszenia Hoteli Turystycznych i Biur Podróży Regionu Południowego Morza Egejskiego (GETOB), Bülent Bülbüloglu, kontrakty z touroperatorami z Wielkiej Brytanii uwzględniają tamtejsze przepisy ochrony konsumentów. W praktyce oznacza to, że turyści mogą żądać odszkodowania w kwocie ponad miliona funtów od obiektu z tysiącem łóżek noclegowych z powodu dolegliwości gastrycznych, niedobrego jedzenia czy depresji wywołanej problemami, jakie napotkali w hotelu.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Noclegi
Ministerstwo rozwoju: We wrześniu opłata turystyczna
Noclegi
Kołobrzeski Sand zmienia się w Royal Tulip z piątą gwiazdką
Noclegi
„Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury” – hotelarze protestują pod KPRM
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Noclegi
Barceló zapowiada ekspansję – szykuje 13 nowych hoteli
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku