Zamykanie granic w bardzo negatywny sposób odbija się nie tylko na przemyśle turystycznym, ale i na milionach ludzi, którzy nie mogą podróżować służbowo. To utrudnia wychodzenie z kryzysu wywołanego przez pandemię covid.
Zwracają na to uwagę sygnatariusze apelu skierowanego do rządów krajów na całym świecie. Prezesi Europejskiego Stowarzyszenia Biur Podróży i Touroperatorów (ECTAA), Światowego Sojuszu Stowarzyszeń Biur Podróży (WTAAA)\, Amerykańskiego Stowarzyszenia Doradców ds. Podróży (ASTA), Stowarzyszenia Biur Podróży RPA (ASATA), Stowarzyszenia Kanadyjskich Biur Podróży (ACTA) i Karaibskiego Stowarzyszenia Hoteli i Turystyki (CHTA).
Czytaj więcej
Komisja Europejska proponuje, by wszystkie szczepionki na COVID-19, uznane przez WHO, zostały dopuszczone na potrzeby podróżnych. Gdyby tak się stało, do Europy mogliby podróżować mieszkańcy krajów, które przyjęły preparaty wyprodukowane w Chinach i Indiach.
W swoim liście podkreślają, że kraje stosują restrykcyjne zasady bezpieczeństwa, takie jak obowiązek noszenia maseczek, utrzymywanie dystansu społecznego i sprawdzanie zaszczepienia na covid. Dodatkowe zamykanie granic nie przyczyni się do ograniczenia pandemii, a bardzo negatywnie odbije się na gospodarkach i firmach turystycznych. Rządy powinny kierować się danymi naukowymi, a nie ulegać naciskom politycznym i nie tworzyć wrażenia, że „coś próbują robić”, bo ich decyzje mają olbrzymi wpływ na przedsiębiorstwa i miejsca pracy.
Autorzy listu wzywają rządy, by wzięły odpowiedzialność za swoje działania i wsparły przedsiębiorców turystycznych do czasu zniesienia ograniczeń. Jak dotąd reakcje państw były w tym względzie nierówne. Na przykład Kanada zobowiązała się wspierać firmy z branży turystycznej do maja 2022 roku – za tym przykładem powinny pójść też inne kraje.