Minister turystyki, przemysłu i handlu Wysp Kanaryjskich Yaiza Castilla mówiła w czasie swojego wystąpienia w parlamencie, że jeśli nie pojawią się nowe nieszczęścia, w tym roku do regionu przyjechać może 15 milionów gości - czytamy na stronie lokalnego rządu.
Czytaj więcej
Kiedy w zeszłym roku po miesiącach niepewności i zamknięcia Polacy ruszyli na zagraniczne wakacje, brali najlepsze hotele i wyżywienie, a wielu stać było też na odpoczynek dłuższy niż zwykle. Najwięcej wyjechało do Turcji, Grecji i Egiptu. Bardzo w ich oczach zyskała też Polska.
Minister podkreśla, że liczba miejsc w samolotach z Niderlandów, Francji, Włoch, Portugalii i Austrii wzrosła o 24,5 procent. Jej zdaniem, po dwóch latach pandemii, która pokrzyżowała wiele podróżniczych planów, Europejczycy chcą znów wyruszyć w drogę. Co więcej, mają na to pieniądze.
Już w 2021 roku liczba osób, które na archipelag wybrały się pierwszy raz, wzrosła z 25 do 34 procent. Wszystko dzięki pozycjonowaniu regionu jako bezpiecznego i interesującego kierunku turystycznego.
Castilla zwróciła też uwagę, że obecnie przewoźnicy planują 18,1 miliona miejsc w samolotach na Kanary, czyli o 2,2 procent więcej niż w 2019 roku. Jednak do tych liczb podchodzi ostrożnie, bo jej zdaniem, w dalszym ciągu wiele osób będzie decydować o wyjeździe w ostatniej chwili, co spowoduje, że linie lotnicze dopasują rozkłady lotów z opóźnieniem. Na razie widać, że korekty powodują wzrost – przynajmniej na najbliższe tygodnie.
Na sezon letni, czyli od kwietnia do października, linie lotnicze zaplanowały 10,6 miliona miejsc w samolotach rozkładowych, czyli o 615 tysięcy więcej (6,2 procent) niż latem 2019 roku. Przewoźnicy potwierdzają też, że będą jeszcze zwiększać programy lotów z Wielkiej Brytanii.
Czytaj więcej
Wulkan Cumbre Vieja na La Palmie sparaliżował życie mieszkańców na prawie trzy miesiące. Skutki wybuchu były tragiczne, ale stworzyły też nowe szanse. Rośnie liczba turystów, którzy chcą zobaczyć, jak niszczycielska potrafi być natura.
Największy wzrost liczby połączeń lotniczych, bo o 14,5 procent, notuje La Palma. Żeby pobudzić ruch turystyczny na tę wyspę, rząd ją promuje specjalnie.
Mimo trudnej sytuacji – mówi minister - udało się pozyskać nowe grupy klientów: osoby, które mogą pracować zdalnie, seniorów, sportowców, ale też i turystów z krajów, z których zwykle dociera mało gości, jak Francja, Włochy, Czechy, oraz z zupełnie nowych, jak Łotwa, Litwa i Słowacja.