Oprócz logo w kształcie czerwonego serca, w jakie układa się nazwa „Canada”, powstał slogan „For glowing hearts” (z ang. „dla płonących serc”) nawiązujący do hymnu narodowego kraju. Stratedzy marki Kanada jako kierunku turystycznego postawili na wywołanie silnych emocji u odwiedzających.
– Dzisiejsi podróżni potrzebują czegoś więcej niż doświadczeń, chcą być do głębi poruszeni – mówi przewodniczący rady nadzorczej Destination Canada, organizacji zajmującej się promocją tego kraju, Ben Cowan-Dewar. Tłumaczy on, że u podstaw nowej linii działania leży przekonanie, że podróż powinna zmieniać człowieka.
Sama instytucja także ewoluuje. Od pięciu lat bardziej skupia się na obecności w internecie, mocniej opiera się na analizie danych, badaniach rynku i konsultacjach z branżą. Właśnie w ten sposób określiła na nowo charakter marki kraju w kontekście turystycznym. Destination Canada nie chce, aby kraj był uważany za jeden z wielu na mapie świata, ale znany jako miejsce, w którym poznaje się ludzi i ich kulturę.
Zobacz też: „Szwecja i Kanada najlepsze dla podróżnych LGBT”.
W 2018 roku Kanadę odwiedziło 21,1 miliona gości zagranicznych, co było rekordowym wynikiem. Dzięki działaniom organizacji udało się pozyskać 1,39 miliona przyjazdów, co przełożyło się na 1,76 miliarda dolarów kanadyjskich przychodów i 13 tysięcy miejsc pracy.