Premier Elyes Fakhfakhi i minister turystyki i rzemiosła Tunezji Mohamed Ali Toumi spotkali się z przedstawicielami organizacji branży turystycznej- donosi tunezyjski portal turystyczny Tourisminfo. Przedsiębiorcy, w tym prezes federacji tunezyjskich przedsiębiorców turystycznych Fi2T, Houssem ben Azzouz, przedstawili swoje potrzeby i pomysły na rozwiązanie problemów wynikających z rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Zdaniem branży, działania, jakie podjął rząd Tunezji w walce z kryzysem są niewystarczające. Prezes Fi2T przyznaje, że teraz w pierwszej kolejności należy zadbać o służbę zdrowia, ale trzeba podejmować też działania, które zapobiegną kryzysowi społeczno-gospodarczemu.
CZYTAJ TEŻ: Tunezja ma nowego ministra turystyki
Bankructwo grozi setkom firm turystycznych, w tym biurom podróży, hotelom, restauracjom, agencjom wynajmu samochodów, przewodnikom i wielu innym. W konsekwencji dziesiątki tysięcy pracowników może zostać zwolnionych – w branży bezpośrednio pracuje około 100 tysięcy osób, pośrednio 400 tysięcy, co oznacza, że wraz z ich z rodzinami od turystyki zależy około 4 milionów osób.
Fi2T apeluje, żeby rząd przejął płatność za kwietniowe i majowe pensje zatrudnionych w turystyce, odroczył lub zwolnił przedsiębiorców z opłat na ubezpieczenie społeczne w pierwszym i drugim kwartale, odroczył podatki za marzec i kwiecień na dłuższy okres bez konsekwencji finansowych, zagwarantował pożyczki bankowe, które będą łatwe do zaciągnięcia i będą miały niskie, a nawet zerowe oprocentowanie.