Chcą, by Unia Europejska zmieniła prawo, bo obecnie sami nie mogą nakładać na platformy grzywien - donosi hiszpański portal branży turystycznej Hosteltur.

Chodzi o to, by unijne rozporządzenie w sprawie platform wynajmu turystycznego działających w skali międzynarodowej wyraźnie zabraniało reklamowania mieszkań, które nie są udostępniane na potrzeby turystów zgodnie z przepisami. Ich zdaniem administracja lokalna powinna mieć także prawo samodzielnie nakładać grzywny na firmy, które dopuszczają się takich wykroczeń.

Czytaj więcej

Bruksela szykuje plan dla Airbnb. Pogodzi interesy mieszkańców miast i turystów?

Minister gospodarki, turystyki i pracy w rządzie Balearów Iago Negueruela wyjaśnia, że prawo Balearów przewiduje sankcje za wynajmowanie domów i mieszkań w celach turystycznych bez zezwolenia. To samo dotyczy serwisów internetowych pośredniczących w wynajmie. Baleary nałożyły grzywnę w wysokości 300 tysięcy euro na Airbnb, ale decyzja została anulowana przez Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Balearów, który stwierdził, że zgodnie z europejskimi przepisami tacy operatorzy są neutralnymi pośrednikami między właścicielem lokalu a najemcą. Do decyzji przychylił się hiszpański Sąd Najwyższy.

Ministrowie Balearów twierdzą, że nadszedł najwyższy czas, by zmienić przepisy na poziomie unijnym, bo lokalne władze nie mają narzędzi do walki z takimi naruszeniami. Minister turystyki podkreślił, że miasta takie jak Amsterdam, Berlin i Barcelona, a także kraje, na przykład Portugalia, również zabiegają o unijne przepsiy. On sam ma nadzieję, że Hiszpania, która przejmuje prezydencję w Radzie UE w drugiej połowie tego roku, wykorzysta szansę na zatwierdzenie nowego rozporządzenia, które będzie wymagało od platform większej odpowiedzialności.