Dla Włoch koronawirus gorszy niż 11 września

Włoska branża turystyczna już teraz jest w bardzo trudnej sytuacji. Straty spowodowane rezygnacjami z wyjazdów w marcu sięgają 200 milionów euro.

Publikacja: 03.03.2020 07:12

Dla Włoch koronawirus gorszy niż 11 września

Foto: Fot. AFP

Assoturismo, stowarzyszenie przedsiębiorców turystycznych z Włoch, podaje w informacji prasowej, że w czasie krótszym niż tydzień, od kiedy wszczęto alarm z powodu zachorowań wywołanych przez koronawirus, włoska branża zanotowała straty sięgające 200 milionów euro. To łączny koszt wynikający z rezygnacji, jakie spływają do hoteli, pensjonatów i biur podróży. – Trzeba natychmiast zacząć działać. Jeśli ten stan rzeczy będzie się utrzymywał, sektor, z którego pochodzi około 13 procent PKB Włoch, może się załamać – pisze organizacja.

CZYTAJ TEŻ: Koronawirus wędruje przez świat. W Europie najlepiej poczuł się we Włoszech

We wspomnianych 200 milionach euro nie zostały uwzględnione straty spowodowane brakiem turystów, co już odczuwają przewodnicy turystyczni, firmy transportowe, punkty gastronomiczne i inni usługodawcy. Choć o epidemii mówi się w kontekście północnej części Włoch, to spadek popytu widać również w innych regionach kraju. Na przykład w Rzymie liczba rezygnacji dochodzi od 90 procent, a na Sycylii do 80 procent.

Cierpią na tym nie tylko organizatorzy konferencji i innych wydarzeń, ale również przedsiębiorcy obsługujący gości indywidualnych, którzy najchętniej wybierają się do włoskich miast. W tym ostatnim wypadku przyjezdni z zagranicy stanowią około 50 procent wszystkich turystów.

Prezes Assoturismo Vittorio Messina ostrzega, że jeśli sytuacja się nie poprawi, tysiące firm, głównie małych, może zbankrutować. – Włoska turystyka nie doświadczyła takiego kryzysu w ostatnich czasach. To najgorszy moment. Nawet 11 września nie obciążył jej tak mocno – dodaje.

ZOBACZ TAKŻE: Rosja zakazuje wyjazdów do Włoch, biura podróży zdenerwowane

Ulgi podatkowe dla firm dotkniętych kryzysem to dobry pomysł, ale kwoty muszą być odpowiednie do wagi sytuacji. Nie ma sensu stosować półśrodków. Zdaniem organizacji należy wydłużyć okresy płatności i stworzyć system pomocy na wypadek utrzymywania się kryzysu. Assoturismo proponuje powołanie specjalnego funduszu, który byłby zasilany ze źródeł europejskich. – Oczekujemy solidarności od naszych partnerów, to konieczne, by złagodzić skutki tej nadzwyczajnej sytuacji – dodaje Messina.

Assoturismo, stowarzyszenie przedsiębiorców turystycznych z Włoch, podaje w informacji prasowej, że w czasie krótszym niż tydzień, od kiedy wszczęto alarm z powodu zachorowań wywołanych przez koronawirus, włoska branża zanotowała straty sięgające 200 milionów euro. To łączny koszt wynikający z rezygnacji, jakie spływają do hoteli, pensjonatów i biur podróży. – Trzeba natychmiast zacząć działać. Jeśli ten stan rzeczy będzie się utrzymywał, sektor, z którego pochodzi około 13 procent PKB Włoch, może się załamać – pisze organizacja.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Materiał Promocyjny
Boeing stawia na polskich inżynierów
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku