Czy europejskie gwiazdki hotelowe zastąpią polskie? „System kategoryzacyjny do rewizji”

Polskie przepisy kategoryzacyjne po ponad 20 latach od wejścia w życie nie odpowiadają już realiom rynku i oczekiwaniom gości. Czy lepiej je zmodernizować, czy zastąpić europejskim systemem Hotelstars Union? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy konferencji zorganizowanej przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.

Publikacja: 11.06.2025 11:18

Słabe i mocne strony polskiego systemu kategoryzacji hoteli przeanalizowali (od lewej) wiceprezes i

Słabe i mocne strony polskiego systemu kategoryzacji hoteli przeanalizowali (od lewej) wiceprezes i sekretarz generalny IGHP Krzysztof Szadurski, dyrektor Departamentu Turystyki w MSiT Dominik Borek, dyrektor generalny hotelu HP Park Plaza we Wrocławie Przemysław Biechowiak, dyrektor Wydziału Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Natalia Mutor oraz kierownik Katedry Zarządzania w Turystyce i Sporcie Uniwersytetu Jagiellońskiego Aleksander Panasiuk (moderator dyskusji)

Foto: IGHP

Reforma polskiego systemu kategoryzacji hoteli to wiodący temat konferencji zorganizowanej pod koniec maja w Warszawie przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.

IGHP zaprosiła do dyskusji liczne grono ekspertów - hotelarzy, pracowników naukowych, przedstawicieli samorządów i Ministerstwa Sportu i Turystyki, którzy wzięli udział w prawie 20 prezentacjach, warsztatach i panelach.

W Polsce zasady klasyfikacji obiektów hotelarskich regulują dwa akty prawne: ustawa o usługach turystycznych z 29 sierpnia 1997 roku (definiuje rodzaje obiektów) i rozporządzenie (kategoryzacyjne) ministra gospodarki i pracy z 19 sierpnia 2004 roku w sprawie obiektów hotelarskich i innych obiektów, w których są świadczone usługi hotelarskie (określa między innymi wymagania, które muszą spełnić obiekty poszczególnych rodzajów i kategorii).

IGHP już od wielu lat zabiega w ministerstwie o zmodernizowanie polskich przepisów kategoryzacyjnych, które po ponad 20 latach od wejścia w życie nie odpowiadają już realiom rynkowym i oczekiwaniom gości.

Zasady polskiego systemu kategoryzacji omówił prezes PHH Hotele Marcin Ziobro.

- System jest szczelny, oparty na wiarygodnym i wymagającym, ale też obiektywnym uwzględnieniu przepisów prawa budowlanego, przepisów przeciwpożarowych i higienicznych. Certyfikuje obiekt hotelarski i nadaje nazwie „hotel” swoistą „elitarność”, a gościom gwarantuje bezpieczeństwo i wysoką jakość. Jest to baza, która, moim zdaniem, powinna pozostać niezmienna - mówił Ziobro.

Przeglądu wymaga natomiast, kontynuował, katalog kryteriów kategoryzacyjnych dotyczących określonych parametrów, udogodnień, funkcji czy usług. W Polsce liczba kryteriów dla samych obiektów hotelarskich jest zróżnicowana i w zależności od kategorii wynosi od 32 do 47. To mniej więcej tyle co we Włoszech (55) i znacznie mniej niż na przykład w Hiszpanii (261), we Francji (246) czy w Wielkiej Brytanii (498).

Zbiór kryteriów powinien zostać uzupełniony i zaktualizowany z uwzględnieniem nowych technologii. Konieczne jest także rozszerzenie wymogów odzwierciedlających oczekiwania gości (na podstawie ich opinii i pozyskanych od nich danych), włączenie kryteriów zrównoważonego rozwoju i ustalenie częstotliwości przeglądu kryteriów, wskazywał Ziobro.

Czytaj więcej

Europejskie hotele ruszyły z akcją przeciw Booking.com. Domagają się milionów euro

Polska kategoryzacja pełna anachronizmów

Na dynamikę zmian zachodzących na rynku hotelarskim, której polski system nie uwzględnia, zwrócili także uwagę uczestnicy panelu „Jaka kategoryzacja przyszłości?”.

- Obecny system kategoryzacyjny, dotychczas bardzo rzadko i w minimalnym stopniu nowelizowany, jest anachroniczny, zarówno w sferze regulacyjnej, jak i infrastrukturalnej i funkcjonalnej. Goście, którzy pojawiają się w naszych hotelach, są od niego dużo nowocześniejsi, mają względem gestorów dużo bardziej zaawansowane oczekiwania - mówił dyrektor generalny hotelu HP Park Plaza we Wrocławiu Przemysław Biechowiak.

- Nasza kategoryzacja jest przestarzała i, co najważniejsze, nie uwzględnia oczekiwań gości, które zmieniły się przez 20 lat i ciągle się zmieniają - zgodził się wiceprezes i sekretarz generalny IGHP Krzysztof Szadurski.

- Czego oczekują goście, najlepiej wiedzą hotelarze, nie administracja publiczna. Dzisiejsze instrumenty informatyczne, sztuczna inteligencja pozwalają bardzo dokładnie śledzić te oczekiwania i ich ewolucję. Powinniśmy więc mieć na uwadze zmienność systemu kategoryzacji, założyć, że powinien on mieć wbudowany taki mechanizm - dodał.

Wiele wymogów nie przystaje do współczesności, na przykład obowiązek dostarczania prasy czy posiadania faksu w recepcji.

- Obecny system kategoryzacji wymaga funkcjonującego internetu, ale nigdzie nie ma mowy o wi-fi. A przecież współczesny gość oczekuje przede wszystkim wi-fi. Ale nie tylko - fundamentalnym parametrem, do którego nasz system w żaden sposób się nie odnosi, jest prędkość ogólnie dostępnego internetu - powinna być taka, by gość mógł korzystać z platform streamingowych czy uczestniczyć w konferencjach online. Zgodnie z obowiązującymi przepisami jako hotel czterogwiazdkowy mamy dostęp do sygnału radiowego - uważam, że w obecnych czasach jest to absolutnie zbędne - punktował Przemysław Biechowiak.

Wymóg wody butelkowanej w pokojach stoi natomiast w sprzeczności z zasadami zrównoważonego rozwoju.

- Nie możemy skategoryzować obiektu, który proponuje rozwiązanie zrównoważone, czyli dystrybutor w korytarzu i szklane, wielorazowe butelki, które goście sami napełniają - zwróciła uwagę dyrektor Wydziału Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Natalia Mutor.

- Polskie przepisy kategoryzacyjne dla hoteli cztero- i pięciogwiazdkowych wymagają jednolitego zestawu mebli. A co, jeśli koncepcja zakłada, że każdy pokój ma wyglądać inaczej i cały w tym urok? Mimo nowoczesnego i postępowego podejścia wielu komisji kategoryzacyjnych dostosowanie nietypowych obiektów do obecnego systemu kategoryzacyjnego jest praktycznie niemożliwe - wskazywał kolejny problem Przemysław Biechowiak.

Także Krzysztof Szadurski zwrócił uwagę, że polski system pozostawia poza kategoryzacją wiele „obiektów historycznych, adaptacji z budynków postindustrialnych, budynków typu folwark, wyjątkowych w swojej architekturze”.

- Jeżeli przyjmiemy, że takie obiekty stanowią wartość dla kultury i turystyki i alternatywę dla zwykłych hoteli, może warto dać im szansę i włączyć je do systemu, a przez to uwiarygodnić w oczach europejskiego turysty? - pytał Szadurski.

- Nasza kategoryzacja nie uwzględnia oczekiwań gości, nie uwzględnia zmiany i pozostawia poza nawiasem dużą część bardzo wartościowych obiektów, które - skategoryzowane - stanowiłyby bardzo wiarygodną propozycję dla europejskiego turysty - podsumował wiceprezes IGHP.

Czytaj więcej

Nowości w Airbnb - masaże, treningi, gotowanie. „Uczynią twój pobyt niezapomnianym”

Zdaniem Biechowiaka polski system kategoryzacyjny nie jest przyjazny gościom.

- Uważam, że w przyszłym systemie podejście „customer-friendly”, takie, które personalizuje gościa, powinno być bardziej docenione - stwierdził.

Jako przykłady rozwiązań przyjaznych klientowi hotelarz wskazał między innymi garaż dla rowerów i motocykli, stację do ładowania samochodów elektrycznych, wypożyczalnię sprzętu sportowego, menu dla osób przestrzegających różnego rodzaju diet.

- Powinniśmy wziąć pod uwagę także starzejące się społeczeństwo i zbliżające się tak zwane srebrne tsunami, a co za tym idzie, przygotować branżę do przyjmowania starszych gości, którzy będą mieli specyficzne potrzeby, na przykład w zakresie ruchu - podjęła ten wątek Natalia Mutor.

IGHP: System HSU powinien zastąpić polską kategoryzację

Część środowiska hotelarzy opowiada się za aktualizacją obecnych przepisów jako najlepiej odpowiadających specyfice polskiego rynku, inni z kolei, w tym IGHP, proponują zastąpienie krajowego systemu klasyfikacji hoteli systemem Hotelstars Union (HSU), powstałym w 2009 roku z inicjatywy siedmiu europejskich hotelowych organizacji samorządu gospodarczego. Jego zwolennicy podkreślają, że do bardzo rozdrobionych przepisów kategoryzacyjnych wprowadza on porządek i spójność.

W branży hotelarskiej nie ma bowiem jednego podmiotu, który przyznawałby gwiazdki obiektom według tego samego schematu. Takich podmiotów jest wiele, a każdy kieruje się własnymi zasadami.

W Europie najpopularniejszym i najbardziej rozpoznawalnym systemem jest właśnie HSU, który wprowadza jednolite standardy i kryteria oceny, co ułatwia porównywanie obiektów w różnych krajach.

Do HSU należy obecnie 21 krajów, w tym Niemcy, Austria, Szwajcaria, Szwecja, Czechy i Węgry jako kraje założycielskie. Polska ma status członka stowarzyszonego. Członkami HSU nie są natomiast najliczniej odwiedzane przez turystów kraje, takie jak Francja, Hiszpania i Włochy.

- To trzy białe plamy na mapie HSU - mówił prezes HSU i Niemieckiego Stowarzyszenia Hoteli Markus Luthe. Hiszpania ma 17 oficjalnych, usankcjonowanych prawnie klasyfikacji hoteli, Włochy - 21 (każdy region ma swoją).

Co ciekawe, to właśnie we Włoszech pojawiły się zaczątki systemu klasyfikacji hoteli. W 1334 roku władze Florencji wprowadziły znak jakości, który zobowiązywał właścicieli zajazdów, by nie okradali gości i nie ciągnęli za ubranie i cugle, kiedy ci przejeżdżali obok zajazdu.

We Francji z kolei działają trzy główne stowarzyszenia hotelarskie, a klasyfikację prowadzi francuski rząd. Negocjacje z Francją w sprawie przystąpienia do HSU są zaawansowane, referował Luthe.

Czytaj więcej

Nocleg w hotelu z Ikei? Sieć handlowa otworzyła właśnie pierwszy obiekt w Hiszpanii

Opinie gości hotelowych ważniejsze od gwiazdek?

Czy w czasach opinii i recenzji zamieszczanych w internecie, ale też rosnących w siłę marek hotelowych, gwiazdki mają jeszcze znaczenie?

- Na najpopularniejszej platformie z noclegami, Booking.com, gwiazdki są najczęściej używanym filtrem. Klienci najpierw wybierają na ich podstawie hotel, a dopiero potem czytają, co inni napisali na jego temat. Wierzę, że w przyszłości klasyfikacja hoteli stanie się jeszcze ważniejsza niż jest dzisiaj - mówił Markus Luthe.

HSU, przekonywał, to najbardziej elastyczny system, jaki można sobie wyobrazić. Pasuje do wszystkich krajów, dobrze funkcjonuje zarówno w tych, w których pieczę nad klasyfikacją sprawują władze, jak Polska, Węgry czy Malta, jak i tych, w których zajmują się nią prywatne stowarzyszenia, jak Niemcy czy Szwajcaria.

- Wszystkie decyzje podejmujemy jednogłośnie, nikt nie musi się obawiać, że zrobimy to ponad jego głową i każdy może powiedzieć „nie”, choć do tej pory jeszcze się to nie wydarzyło. Zawsze znajdujemy konsensus i rozwiązania dla wszystkich krajów - od Malty przez Estonię po Gruzję i Azerbejdżan - zachwalał Luthe.

W systemie HSU hotele oceniane są za pomocą gwiazdek (od jednej do pięciu), na podstawie 239 kryteriów. Do każdego kryterium przypisywane są punkty, od 1 do 20. Dla każdej z pięciu kategorii stworzono listę kryteriów obowiązkowych i dodatkowych, które można wykorzystać do zdobycia większej liczby punktów. Hotele, które spełniają wszystkie obowiązkowe kryteria w swojej kategorii i oferują wyjątkowy poziom usług, dostają dodatek Superior. Kryteria aktualizowane są co pięć lat, podstawą aktualizacji są ankiety prowadzone wśród gości, badania rynku i analizy danych. Z kolei co trzy lata w hotelach przeprowadzany jest audyt.

Ujednolicony system HSU ułatwia gościom orientację, dostarcza precyzyjnych i porównywalnych informacji, umożliwiając wybór właściwego hotelu, jest też rozpoznawalnym, międzynarodowym znakiem jakości, mówił dalej Markus Luthe.

HSU to także „doskonałe narzędzie marketingowe”, „zwiększające widoczność” tysięcy małych firm hotelowych, a także niezależnych hoteli, za którymi nie stoi siła wielkich marek.

HSU to wreszcie narzędzie, które zapobiega przejęciu kontroli nad klasyfikacją hoteli przez brukselską biurokrację. - To jeden z powodów powołania naszego stowarzyszenia. Dzięki temu klasyfikacji nie kontrolują politycy, ale my, branża hotelarska - zaznaczył prezes HSU.

Czytaj więcej

TUI umacnia się w Azji. Ma tam już 22 hotele pod własnymi markami

Czy Polska powinna pozostać przy swoim systemie, dopracowując go tylko i dostosowując do współczesnych wymogów rynkowych, czy też wdrożyć gotowy, funkcjonujący już w Europie system HSU?

- Nie wchodząc w merytorykę HSU i porównania, chciałbym użyć dwóch argumentów przemawiających za HSU. Implementacja HSU oznacza natychmiastowe wejście do nowoczesnego systemu marketingowego, wykorzystującego sztuczną inteligencję, który penetruje telefony 220 milionów konsumentów i zapewnia rozpoznawalny, międzynarodowy standard. Chciałbym też przy okazji kolejny raz obalić mit, że w wypadku implementacji nasi hotelarze będą wpłacać do HSU jakieś pieniądze – nic takiego nie nastąpi. IGHP jako członek HSU będzie płacić wyższą składkę - 1,3 euro rocznie za każdy skategoryzowany hotel – i to jest cała nasza kontrybucja do tego systemu – przekonywał Krzysztof Szadurski.

Drugi argument, kontynuował wiceprezes IGHP, jest natury politycznej. Obecna sytuacja nie sprzyja przyśpieszeniu prac nad kategoryzacją.

- Czy [po wyborach] będzie łatwiej, czy będzie sprzyjająca atmosfera, żeby pomiędzy „sto obietnic” włożyć również kategoryzację? Szczerze mówiąc, wątpię. Dla polskich parlamentarzystów nie jesteśmy aż tak ważni, nie ma nas w programach wyborczych. Słowo „turystyka” znalazło się tylko w programie turystyki senioralnej Lewicy. Dlatego być może warto skorzystać z gotowego rozwiązania, które się sprawdza - argumentował Szadurski.

Wiceprezes IGHP zadeklarował również w imieniu izby gotowość „merytorycznego wsparcia” w zakresie szkoleń z HSU dla wszystkich zainteresowanych, w szczególności pracowników urzędów marszałkowskich.

Branża hotelarska chce mieć większy wpływ na kategoryzację

Uczestnicy panelu zastanawiali się również, kto powinien sprawować nadzór nad systemem kategoryzacyjnym.

- Na pewno zaletą obecnie funkcjonującego systemu jest to, że kategoryzacji dokonują urzędy [marszałkowskie], które są darzone zaufaniem publicznym, obiektywne i nie reprezentują niczyich interesów, ale wykonują po prostu przepisy prawa. To gwarantuje stabilność, również w kontekście opłat za kategoryzację - podkreślała Natalia Mutor.

Polskie prawo dopuszcza jednak obecność w komisjach kategoryzacyjnych także reprezentantów środowiska hotelarzy, z czego wiele komisji korzysta.

- System hybrydowy, w którym decyzyjność jest po stronie urzędu marszałkowskiego, ale liczy się też zdanie branży, jest najlepszy - mówił Przemysław Biechowiak.

- Jestem zwolennikiem systemu hybrydowego. Dobre przykłady Małopolski czy Wielkopolski pokazują, że warto pójść w tym kierunku. Obecnie zależy to od woli urzędów marszałkowskich, gdyby jednak ustawodawca zdecydował, że udział samorządu gospodarczego powinien być obowiązkowy i będzie on miał prawo głosu, będziemy wspierać taki system kategoryzacji. Gdyby to jeszcze było HSU, bylibyśmy podwójnie zaangażowani - dodał Krzysztof Szadurski.

Czytaj więcej

Hotel z Krakowa wśród najlepszych w Europie. Miejsce w prestiżowym rankingu

Zdaniem dyrektora Departamentu Turystyki w MSiT Dominika Borka taki system niesie jednak ryzyko konfliktu interesów. - Może zdarzyć się, że z tego powodu wszyscy członkowie społeczni musieliby podlegać wyłączeniu. Wówczas niemożliwe byłoby przeprowadzenie kategoryzacji. Przepisy te trzeba więc dobrze przemyśleć, biorąc pod uwagę między innymi miejsce zamieszkania, ale jesteśmy otwarci na dyskusję - wskazywał Borek.

- Musimy pamiętać, że obecna kategoryzacja została stworzona w Polsce i funkcjonuje już ponad 20 lat. Zgadzam się, że niektóre rozwiązania są przestarzałe, natomiast systemowo, jeśli chodzi na przykład o samo uzyskiwanie kategoryzacji i wydawanie decyzji administracyjnych, jest ona, w mojej ocenie, jednym z lepszych rozwiązań w Europie - podkreślił.

- Mimo że kategoryzację prowadzi 16 urzędów marszałkowskich, odwołania nie trafiają do samorządowego kolegium odwoławczego, ale do jednego i tego samego centralnego organu, jakim jest minister właściwy ds. turystyki. Może on kreować linię orzeczniczą i wskazywać, jak powinny być rozumiane pewne kryteria, które często są różnie interpretowane przez różne urzędy marszałkowskie. Ewentualne skargi, z uwagi na miejsce położenia siedziby ministerstwa, trafiają do wojewódzkiego sądu administracyjnego w Warszawie, a nie do sądów w województwach. Linia orzecznicza jest w Polsce dosyć dobrze ugruntowana i to jest z całą pewnością plus. Na pewno procedura i postępowanie związane z kategoryzacją zostały przemyślane w sposób dosyć przyjazny dla przedsiębiorców, jeśli chodzi o pewność stosowania przepisów - wyjaśniał dyrektor.

Prace nad systemem kategoryzacyjnym idą zbyt wolno

Hotelarze skarżą się, że prace nad nowymi przepisami przebiegają bardzo opieszale. Liczą, że ministerstwo pochyli się nad ich problemami przy okazji tworzenia podstrategii dla branży HORECA (jednej z 12, które obecnie powstają).

Jak tłumaczył Dominik Borek, długi czas procedowania związany jest nie tylko ze „skomplikowaniem materii”, ale też z sytuacją polityczną i różnego rodzaju wydarzeniami, takimi jak pandemia, wojna na Ukrainie czy wrześniowa powódź, które również wpływają na proces legislacyjny. Bliskie wejścia w życie są zmiany związane z najmem krótkoterminowym (zaczną obowiązywać najpóźniej 20 maja przyszłego roku), które wymuszą także zmianę załączników dotyczących obiektów hotelarskich, nawet jeżeli nie będzie gruntownej zmiany systemu kategoryzacyjnego, mówił Dominik Borek.

Reforma polskiego systemu kategoryzacji hoteli to wiodący temat konferencji zorganizowanej pod koniec maja w Warszawie przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego.

IGHP zaprosiła do dyskusji liczne grono ekspertów - hotelarzy, pracowników naukowych, przedstawicieli samorządów i Ministerstwa Sportu i Turystyki, którzy wzięli udział w prawie 20 prezentacjach, warsztatach i panelach.

Pozostało jeszcze 98% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Hotele
Europejskie hotele ruszyły z akcją przeciw Booking.com. Domagają się milionów euro
Hotele
Ultimatum pracowników hoteli na Wyspach Kanaryjskich - podwyżki albo strajk
Hotele
Nocleg w hotelu z Ikei? Sieć handlowa otworzyła właśnie pierwszy obiekt w Hiszpanii
Hotele
Weekend w domu wakacyjnym za 2 złote. Platforma z noclegami ogłasza akcję dla rodzin