Condohotele konkurencją dla hoteli

Rośnie zainteresowanie zakupami apartamentów w condohotelach. Inwestorów przyciągają przede wszystkim atrakcyjne stopy zwrotu – od 4,5 do 9 procent rocznie – podaje ekspert

Publikacja: 16.01.2018 08:59

Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation.

Dariusz Książak, prezes Emmerson Evaluation.

Foto: Newseria Biznes

– Condohotele nie są jeszcze w Polsce bardzo popularne, ale cały czas zyskują. To stosunkowo młody rynek, który dopiero dojrzewa. Są inwestorzy, którzy specjalizują się w tym rynku i zbudowali już kilka takich obiektów – zarówno w pasie nadmorskim, jak i górskim, ale widzimy też zainteresowanie deweloperów mieszkaniowych, którzy szukają alternatyw i również zaczynają inwestować w tym segmencie – mówi Dariusz Książak, prezes zajmującej się wyceną nieruchomości firmy Emmerson Evaluation.

W Polsce condohotele zaczęły powstawać ok. 10 lat temu. Dziś, jak wynika z raportu Emmerson Evaluation, w budowie jest kilkanaście takich inwestycji w dużych polskich miastach, które dostarczą ok. 2,5 tys. nowych apartamentów.

– Rynek condohoteli w innych krajach jest już znacznie bardziej dojrzały. W USA zaczął się rozwijać już w latach 70–80 XX wieku i tam jest już nasycony. Wiele obiektów funkcjonuje w tej formule i stanowią one konkurencję dla zwykłych obiektów hotelowych – mówi Książak.

Formuła condohotelu polega na tym, że prawo własności poszczególnych apartamentów jest rozproszone między indywidualnych inwestorów. Zwykle otrzymują oni określoną stopę zwrotu z wynajmu takiej nieruchomości, której stawka jest z góry określona w umowie.

Zarządzaniem condohotelem, wynajmem apartamentów i pełnym serwisem zajmuje się na ogół profesjonalny operator.

– Możliwe do uzyskania stopy zwrotu z inwestycji w apartamenty condohotelowe wahają się od 4,5 do 8–9 procent. W dużej mierze to deweloperzy gwarantują odpowiednią stopę zwrotu nabywcom poszczególnych lokali i najczęściej kształtują się one w przedziale 6–7 procent. Poza gwarantowaną stopą zwrotu – de facto wyższą niż w przypadku inwestycji w zwykłe mieszkanie – plusem jest jeszcze to, że z reguły w umowie z deweloperem czy zarządcą obiektu mamy zagwarantowany okres w roku, w którym możemy sami korzystać z takiego apartamentu – zauważa Dariusz Książak.

Eksperci zwracają uwagę na to, że realny zwrot z inwestycji w apartament condohotelowy może być w rzeczywistości niższy niż zaoferowany przez dewelopera. Właściciel takiego lokalu musi ponosić koszty związane z jego funkcjonowaniem, podobnie jak w przypadku tradycyjnych mieszkań – uiszczać opłaty za czynsz, ubezpieczenie czy podatek od nieruchomości. Poza tym zysk z apartamentu w formule condo jest gwarantowany w umowie tylko na określony czas, wynoszący zwykle od 5 do maksymalnie 10 lat. Po jej wygaśnięciu nie ma już gwarancji zysku w określonej wcześniej wysokości.

– Jest ryzyko, że w momencie wygaśnięcia umowy o gwarantowanym dochodzie, samemu trzeba zadbać o generowanie zysków z tego obiektu albo też ponieść jakieś nakłady na podwyższenie standardu lokalu, ponieważ powstają nowe, konkurencyjne i bardziej atrakcyjne obiekty condohotelowe – mówi Książak.

Zwrot z inwestycji jest też uzależniony od czynników takich jak położenie czy popyt. Jednak za atrakcyjną lokalizację trzeba odpowiednio więcej zapłacić. Przykładowo, apartament w Świnoujściu kosztuje 6,8–12 tys. złotych za metr kwadratowy, ale za te umiejscowione w bezpośrednim sąsiedztwie plaży trzeba zapłacić już ok. 16 tys. złotych. Rynek otwiera się także na coraz drobniejszych inwestorów – powstają inwestycje, w których próg wejścia zaczyna się od 200 tys. złotych.

W grudniowym raporcie „Rynek hotelowy w Polsce” eksperci Emmerson Evaluation prognozują, że segment condo będzie się rozwijał także w dużych miastach, gdzie deweloperzy mieszkaniowi zaczęli traktować go jako alternatywny sposób sprzedaży lokali na wynajem. Mieszkania w formule condo to najczęściej w pełni wyposażone i umeblowane mikroapartamenty, o powierzchni zaczynającej się już od kilkunastu metrów kwadratowych.

– Prognozy dla condohoteli w Polsce oceniamy optymistycznie. To młody rynek, który dopiero się rozwija i na którym jest miejsce na nowe inwestycje. Poza tym stopy zwrotu są nieco atrakcyjniejsze niż w przypadku inwestycji w zakup zwykłych lokali mieszkalnych. Uważamy, że znajdzie się duża grupa inwestorów, która będzie chciała lokować kapitał w tym rynku – ocenia Książak.

Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Noclegi
Ministerstwo rozwoju: We wrześniu opłata turystyczna
Noclegi
Kołobrzeski Sand zmienia się w Royal Tulip z piątą gwiazdką
Noclegi
„Zamknięte Mazury, szczyt covidowej bzdury” – hotelarze protestują pod KPRM
Noclegi
Barceló zapowiada ekspansję – szykuje 13 nowych hoteli
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10