Grupa "osób z wielu środowisk" ogłosiła dzisiaj w Sejmie zawiązanie nowej partii politycznej, Dobry Ruch. Liczą, że doprowadzą „do zmiany otaczającej nas rzeczywistości". Wśród inicjatorów nowej organizacji jest Alina Dybaś, przedsiębiorczyni turystyczna, od 2020 roku prezeska skupiającej firmy turystyczne Turystycznej Organizacji Otwartej.
Czytaj więcej
Państwo naruszyło nasze prawa. Wzywamy do zapłacenia nam odszkodowania i za utracone korzyści. Jeśli nic nie uzyskamy, pójdziemy z pozwem zbiorowym do sądu – mówią przedsiębiorcy turystyczni skupieni w Turystycznej Organizacji Otwartej.
Jak czytamy w komunikacie z ogłoszenia nowej partii, jej twórcy zamierzają dążyć "do poprawy jakości w polskiej polityce. Wyznacznikiem tej jakości powinien być profesjonalizm idący w parze z uczciwością oraz realne działania w miejsce pustych obietnic bez pokrycia". Kładą też nacisk na "realizację idei wolności" w życiu publicznym, osobistym i gospodarczym. Wskazują na trzy filary, na których chcą oprzeć działalność: wolność gospodarcza, wolne społeczeństwo i praworządność.
Jak mówi serwisowi Turystyka.rp.pl Alina Dybaś, środowisko ludzi z którymi dzisiaj zakłada partię poznała współpracując w pandemii covidu z Unią Polskich Przedsiębiorców.
- To co nas najmocniej spaja to nasze poglądy na gospodarkę - deklaruje Alina Dybaś. - Nie ma naszej zgody na absurdy gospodarcze, na ograniczenia narzucane przedsiębiorcom, na niejasne rozdzielanie publicznych środków czy na przywileje dla wszystkiego w życiu publicznym, co ma w nazwie "narodowe" lub "papieskie". Poglądy religijne, czy moralne (na przykład stosunek do aborcji) zostawiamy każdemu do jego prywatnego rozstrzygnięcia.