Globalnie – więcej publiczności, mniej do oglądania

Regiony, zamki, parki rozrywki, miasteczka spod znaku Cittaslow – odwiedza od piątku w Katowicach publiczność 23. Międzynarodowych Targów Turystyki, Spa, Sprzętu Turystycznego i Żeglarskiego „Globalnie”

Publikacja: 01.04.2017 11:39

Globalnie – więcej publiczności, mniej do oglądania

Foto: Anna Kłossowska

Targi zgromadziły – według informacji organizatorów – 200 wystawców. Impreza potrwa do niedzieli. Dominują krajowe stoiska regionalnych organizacji turystycznych z województw śląskiego, małopolskiego, mazowieckiego i łódzkiego. Miastem partnerskim jest, świętujący w tym roku 800-lecie istnienia, Piotrków Trybunalski.

Bardzo widoczna jest na targach Słowacja, wyróżniona pierwszą nagrodą w konkursie na najlepsze stoisko targów. A także Czechy, Tunezja czy Republika Dominikańska. W Katowicach wstawia się również kilka parków rozrywki, do tego hotele, ośrodki wczasowe i kempingi (w tym z Włoch, Grupa Baia Holiday). Samego sprzętu turystycznego jest tu niewiele.

Jubilat Piotrków Trybunalski

800-lecie obchodzi w tym roku Piotrków Trybunalski. Wyróżnione drugim miejscem stoisko, zdecydowanie zasłużyło na tę nagrodę. Artystyczny projekt autorstwa Andrzeja Hoffmana zakładał bowiem przeniesienie gości w klimat piotrkowskiej starówki, przy czym stosowane przez większość stoisk zdjęcia zastąpiły tu obrazy. – Chcieliśmy zaproponować nową jakość w wystroju, aby poprzez nią oddać klimat dawnego Piotrkowa Trybunalskiego, który wniósł wyjątkowy wkład w rozwój polskiej państwowości – wyjaśnia prezydent miasta Krzysztof Chojniak. – Tu nie tylko odbywały się synody biskupie i zjazdy rycerskie, ale w 1493 roku zebrał się pierwszy parlament dwuizbowy, a od 1578 roku Piotrków stał się siedzibą Trybunału Koronnego, najwyższego sądu dawnej Rzeczpospolitej.

– Obserwujemy znaczny wzrost przyjazdów turystów od kiedy stworzyliśmy Trakt Wielu Kultur, upamiętniając mieszkających tu przez wieki Żydów, Niemców, Rosjan, Ormian i Greków, po których pamiątkami są cerkiew, kościół ewangelicki i synagoga, dziś mieszcząca bibliotekę miejską – wyjaśnia Chojniak. – Przywracamy rewitalizowanej starówce funkcje mieszkalne i usługowe. Umieściliśmy też na szlaku 530 lat tradycji piwowarskiej.

W ubiegłym roku w Piotrkowie odnotowano 25 tysięcy sprzedanych noclegów w samym mieście i 77 tysięcy w regionie piotrkowskim, 25 tysięcy dzieci, które skorzystały z przeznaczonych dla nich atrakcji i 12-15 tysięcy osób w punktach Centrum Informacji Turystycznej.

Śląsk różnorodny

– Na targach pragnęliśmy pokazać różnorodność naszego regionu – opowiada dyrektor biura Śląskiej Organizacji Turystycznej Agnieszka Sikorska. Dowodzą tego wielkoformatowe zdjęcia na ścianach stoiska, zachęcające do poznania śląskich pereł historycznych, w tym opactwa Cystersów w Lubiążu.

– Śląsk kojarzony jest z kopalniami, a przecież do nas należą Jura Krakowsko-Częstochowska i Beskidy. Przygotowaliśmy ofertę całego regionu: z Katowic, Zabrza, subregionu zachodniego z Rybnika, Żar, Raciborza (tamtejszy Browar Zamkowy ma jedną z najdłuższych tradycji warzenia piwa w Polsce, sięgającą 450 lat). Mamy ofertę na cztery pory roku. Dostosowaną do każdego. I tak na przykład Zamek Ogrodzieniec czy Kopalnia Guido stworzyły propozycje nie tylko dla „klasycznego” turysty, ale i dla biznesu. W 2015 roku odwiedziło region 4,3 miliona turystów. A w 2016 roku powinniśmy odnotować 15-20-procentowy wzrost – wyjaśnia Sikorska.

W najbliższych planach są modernizacja infrastruktury narciarskiej w górach, rewitalizacja Śląskiego Wesołego Miasteczka, w Legendii w lipcu tego roku otworzy się największa w Europie Środkowo-Wschodniej kolejka górska, Lech Coaster, o tematyce nawiązującej do grodu legendarnego Piasta. Szykuje się też otwarcie głównej sztolni w Podziemnym Mieście Zabrzu.

Na targach, na osobnym stoisku wystawiły się regiony partnerskie województwa śląskiego z Gruzji, Czech, Słowacji i Walonii.

Mazowsze kusi plenerami

– Niewątpliwym przebojem turystyki w naszym regionie jest szlak turystyczny „Mazowsze na filmowo” – podkreślała wicedyrektor biura Mazowieckiej Regionalnej Organizacji Turystycznej Iwona Majewska. – Nie każdy wie, że właśnie u nas zrealizowano ponad 100 plenerów filmowych, na przykład do „Pana Tadeusza”, ale i „M jak miłość” czy „Ojca Mateusza”. Dlatego te atrakcje na targach promujemy, tak samo jak cieszące się ogromnym zainteresowaniem cudzoziemców, zwłaszcza Rosjan, zamki i pałace. Ci klienci wręcz dopytują, gdzie rezydował król związany z carycą Katarzyną, chętnie wyruszają na Szlak Książąt Mazowieckich. Ten szlak wraz z twierdzą Modlin odwiedziło w ubiegłym roku 18 tysięcy przyjezdnych z południa Polski.

Oferta na targi w Katowicach została przygotowana właśnie dla klienta śląskiego. A zatem, poza Warszawą – agroturystyka, Radom i okolice, Sierpc i Siedlce. – Wschodzącą gwiazdą jest u nas Wisła – dodaje Majewska, nawiązując do wydarzeń związanych z obchodzonym właśnie rokiem tej rzeki.

Lubelskie stawia na historię

Z okazji 700-lecia Lublina miasto szykuje mnóstwo imprez, a punktem kulminacyjnym będzie Jarmark Jagielloński 15 sierpnia. Ale to nie jedyna oferta lubelskiego na katowickich targach. Prócz Zamościa z nową atrakcją, czyli makietą miasta przygotowaną w części murów obronnych zwanej kojcem, w parku i nowej wystawy w Muzeum Sił Powietrznych, atrakcją stoiska były Czemierniki. – To XVII–wieczny pałac wzorowany na włoskich willach obronnych, palazzo in fortezza, który sukcesywnie odnawiamy – opowiadał Artur Wosinek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Łucznictwa Tradycyjnego, zaangażowany w rewitalizację i popularyzację obiektu, a na targach występujący w stroju średniowiecznego łucznika.

Czemierniki tętnią życiem, organizują festiwale i pokazy, odtwarzające życie w różnych epokach. W tym roku powstanie gród średniowieczny z podgrodziem, aby ocalić ginące zawody. – Chcemy ściągać grupy, zwłaszcza dzieci i młodzieży, na zajęcia edukacyjne – wyjaśnia Wosinek.

Na wszystkich targach turystycznych w Polsce, niezależnie od ich kalibru i znaczenia, pojawia się zawsze jedna osoba – Bożena Srebro, prezes Sądeckiej Organizacji Turystycznej. I zawsze jej organizacja ma w zanadrzu nowe propozycje. – Przygotowujemy nowy produkt turystyczny pod nazwą „Tradycje małopolskiej wsi” – ujawnia. – Robimy to we współpracy z gospodarstwami agroturystycznymi, w których będzie można poznać i nauczyć się tradycyjnego rękodzieła pod okiem regionalnych mistrzów.

Kanał Elbląski intryguje Japończyków

Jego makieta była niewątpliwą ozdobą stoiska Mazur Zachodnich, subregionu Warmii i Mazur. – Wystawiamy się wspólnie jako Żegluga Ostródzko-Elbląska, Zachodniomazurska Lokalna Organizacja Turystyczna, Ustecki Kraj, nasz czeski partner, i powiat ostródzki – wymieniał Henryk Kropidłowski, reprezentujący wydział promocji tego ostatniego. – Kanał Elbląski obsługuje w sezonie 40-50 tysięcy turystów. Dlatego kiedy trwał remont obiektu, turystyka w regionie siadła. Gdy kanał znów wrócił do gry, w 2016 roku, pobiliśmy wszelkie rekordy frekwencji (Kropidłowski zarazem nie chce ujawnić liczby gości – red.), bo to przecież jedyna tego rodzaju czynna atrakcja na świecie.

– Poza rodakami z kanału głównie korzystają Niemcy i Austriacy – dodaje Małgorzata Ambroziak z Żeglugi Ostródzko-Elbląskiej. – Bardzo rośnie liczba Japończyków. Od dwóch lat pojawiają się też Norwegowie. Poza tym Rosjanie, Litwini, Ukraińcy, Duńczycy i Izraelici.

Innym hitem regionu jest Grunwald odwiedzany w dniu rekonstrukcji bitwy przez 60 – 80 tysięcy zainteresowanych (w jubileuszowym, 2010 roku było ich 200 tysięcy). Tę ofertę wzbogaca odnowione ze środków unijnych muzeum. W okolicy mnożą się gospodarstwa agroturystyczne, powstają hotele.

– Z Usteckim Krajem, większym od nas, obfitującym w zrewitalizowane tereny pokopalniane współpracujemy od trzech lat – mówi Kropidłowski. – Oni nam fundują stoisko na targach turystycznych w Pradze i Dreźnie, my im tutaj i w Ostródzie.

Odpocznij wolniej

To koncepcja rozwijana przez sieć miast liczących do 50 tysięcy mieszkańców, a skupionych w organizacji Cittaslow. Członkowie ruchu stawiają na promowanie życia w zwolnionym, czy też raczej uwolnionym od pędu współczesności, tempie. Pozwalającym dostrzec uroki otaczającego świata. Sieć jest międzynarodowa, a w Polsce należy do niej 26 miasteczek. W Katowicach Cittaslow ma całkiem spore stoisko.

– Aż 20 ze wszystkich miasteczek naszego ruchu znajduje się w regionie Warmii i Mazur, ale ich idea zakorzenia się też w Wielkopolsce, na Pomorzu, Górnym Śląsku i Lubelszczyźnie – wyjaśnia kierownik Cittaslow Marcin Galbarczyk. – Stawiamy na rewitalizację i turystykę. Teraz programem rewitalizacyjnym objęty jest zamek krzyżacki w Nidzicy, na który mamy 4,5 miliona złotych.

Wśród kilku parków rozrywki, w tym znanego Parku Nauki i Rozrywki z Krasiejowa, który przyjechał z makietami swoich dinozaurów, pojawił się nowy produkt. To Leonardia, na razie wystawiająca się skromnie, ale za to z pomysłem. Stoisko zdobi bowiem jeden z miniaturowych modeli maszyny Leonarda da Vinci.

To jego pracami zainspirowali się twórcy parku Dariusz Sendal i Mirosława Miklasiewicz-Sendal. Leonardia, Królestwo Gier Drewnianych w Darłowie oferuje 100 rozrywek dla wszystkich kategorii wiekowych. – U nas nie ma miejsca na plastiki – każda gra została wykonana z drewna, w jedynym egzemplarzu, a wzorowana jest na dawnych grach i rozrywkach – opowiada Sendal. Atrakcją są makiety maszyn Leonarda da Vinci. Sendal podkreśla, że jego stoisko cieszy się na targach sporym zainteresowaniem.

Silna reprezentacja Słowacji

To właśnie Ministerstwo Transportu Budownictwa i Rozwoju Regionalnego Republiki Słowackiej otrzymało nagrodę w konkursie na najlepsze stoisko targów w Katowicach. Dyplom i potężnych rozmiarów puchar odebrał Ján Bošnovič, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce. Od 1 stycznia 2017 roku Słowacka Agencja Ruchu Turystycznego (SACR) nie jest już samodzielnym bytem, ale działa w ramach wspomnianego resortu. – Słowacja na targach ma wyjątkowo silną reprezentację – podkreśla Bošnovič . – Mamy w sumie trzynastu wystawców, przy czym niektórzy mają stoiska osobne, jak zamek orawski i region Żyliński. Promujemy Bratysławę, wody termalne, Małokarpacki Szlak Winny, Słowacki Raj, który jest naturalną bramą z Polski do naszego kraju – dodaje.

Na dużym stoisku Republiki Czeskiej oferty proponowało pięciu wystawców oraz CzechTourism. – Pokazują się głównie Morawy – środkowe i wschodnie, Beskidy i Wysoczyzna – informuje Anna Gruszczyńska z CzechTourism. Morawy wschodnie cieszą się rosnącym zainteresowaniem Polaków, którzy w statystykach zajmują drugie miejsce wśród przyjezdnych. – Na targach natomiast najczęściej pytani jesteśmy o turystykę rowerową i pieszą, propozycje dla rodzin z dziećmi na wakacje – mówi Gruszczyńska. – Targi oceniam bardzo dobrze. Pierwszego dnia jest znacznie więcej ludzi niż przed rokiem. Nie tylko dzieci, ale też indywidualnych turystów – oceniała.

Więcej publiczności, mniej do oglądania

To drugie targi Globalnie organizowane w nowoczesnym Międzynarodowym Centrum Kongresowym, w samym centrum miasta, tuż obok słynnego Spodka. Okazuje się jednak, że zmiana lokalizacji niewiele pomogła imprezie – wystawców w tym roku jest wyraźnie mniej niż rok temu. Chociaż jest też pozytywny sygnał – pierwszego dnia, w piątek, odwiedzających było znacznie więcej.

– Każde targi są okazją do spotkania z branżą, ale musimy liczyć się z tym, że zmieniają swoją regułę – komentuje Rafał Marek, wiceprezes Izby Turystyki RP. – Oprócz prezentacji oferty powinny stwarzać okazję do spotkań z kontrahentami. W pierwszym dniu targów w Katowicach, określanym jako branżowy, zabrakło mi spotkań, prezentacji, konferencji merytorycznych, na których moglibyśmy dowiedzieć się o trendach na rynku i kierunkach rozwoju branży. W stosunku do ubiegłych lat jest mnóstwo niedociągnięć wynikających ze zmiany na miesiąc przed imprezą kierownika projektu co spowodowało, że wcześniejsze ustalenia okazały się nieostateczne. Mimo to, po rozmowach udało nam się dojść do porozumienia i uratować projekt. Nabrałem też optymizmu, widząc znacznie większą frekwencję na samych targach – podsumowuje.

Targi zgromadziły – według informacji organizatorów – 200 wystawców. Impreza potrwa do niedzieli. Dominują krajowe stoiska regionalnych organizacji turystycznych z województw śląskiego, małopolskiego, mazowieckiego i łódzkiego. Miastem partnerskim jest, świętujący w tym roku 800-lecie istnienia, Piotrków Trybunalski.

Bardzo widoczna jest na targach Słowacja, wyróżniona pierwszą nagrodą w konkursie na najlepsze stoisko targów. A także Czechy, Tunezja czy Republika Dominikańska. W Katowicach wstawia się również kilka parków rozrywki, do tego hotele, ośrodki wczasowe i kempingi (w tym z Włoch, Grupa Baia Holiday). Samego sprzętu turystycznego jest tu niewiele.

Pozostało 94% artykułu
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO