Harry Teocharis, minister turystyki Grecji, poinformował podczas wystąpienia w parlamencie, że pierwsi turyści z zagranicy zaczną przyjeżdżać w połowie maja. – Otworzymy się 14 maja i otworzymy się bezpiecznie mimo zagrożenia – jego słowa cytują greckie media.
Teocharis tłumaczy, że aby ten plan zrealizować, rząd wdroży „pięć linii obrony”. Po pierwsze, aby wjechać do Grecji, turysta musi przedstawić potwierdzenie szczepienia lub negatywny wynik testu na koronawirusa. Po drugie goście będą wyrywkowo badani na granicach – do tego wykorzystany będzie system informatyczny „EVA”. Po trzecie – osoby, które będą zakażone covidem-19, odbędą kwarantannę w hotelach do tego przeznaczonych. Po czwarte, pracownicy turystyki będą szczepieni na koronawirusa, zaraz po tym, jak zaszczepione zostaną osoby z grup największego ryzyka. Po piąte – obowiązywać będą protokoły sanitarne, a ich przestrzeganie będzie kontrolowane.
CZYTAJ TEŻ: Grecja: Latem wszystkie hotele będą otwarte, a sezon wydłużony
Z kolei prezes greckiej organizacji branży turystycznej SETE Giannis Retsos przekonywał w wystąpieniu w czasie spotkania akcjonariuszy banku Bank of Greece, że to właśnie jego branża odegra zasadniczą rolę w odbudowie gospodarki po kryzysie. – Podobnie jak w zeszłym, także w tym potrzebny jest plan stopniowego otwierania rynku – podkreślał.
Chodzi zarówno o wytyczne sanitarne, jak i wykorzystanie nowoczesnych narzędzi do monitorowania rozwoju sytuacji epidemicznej w kraju. Grecja musi być bezpiecznym kierunkiem.