Bon ma dwa cele – społeczny, czyli wsparcie rodzin w planowaniu wypoczynku dzieci i gospodarczy – wsparcie przedsiębiorców turystycznych, oferujących usługi w kraju.
CZYTAJ O POPRAWKACH SENATU: Senat przegłosował bony turystyczne dla emerytów i rencistów
Jak było do przewidzenia, izba nie zgodziła się na rozszerzenie katalogu beneficjentów o emerytów i rencistów, co postulowali senatorowie opozycji i co przyjął Senat. Obdarowanie tej grupy społecznej bonem kosztowałoby dodatkowe 4 – 4,5 miliarda złotych. Posłowie przychylili się jednak do senackiej poprawki zakładającej, że z bonu skorzystają też dzieci rodziców pracujących za granicą (szacunkowo chodzi o grupę 150 – 200 tysięcy), którzy teraz nie mają prawa do zwykłego 500+.
Poprawka istotna z punktu widzenia branży turystycznej, czyli włączenie do płacenia bonem także małych usługodawców, oferujących pojedyncze usługi, nie znalazła wśród posłów większości. Jak wcześniej wyjaśniali projektodawcy, istnieje obawa, że nie da się precyzyjnie określić definicji „usługi turystycznej”. A to może prowadzić do nadużyć i skompromitować ideę bonu.
Bon turystyczny trafi do rodzin z dziećmi. W sumie będzie to 6,5 miliona osób, a państwo wyda na ten cel z funduszu antycovidowego 3,5-4 miliardy złotych (razem z kosztami obsługi bonu). Będą one mogły wydać po 500 złotych na każde dziecko na nocleg lub na imprezę turystyczną (dwie usługi w pakiecie). Rodzice dzieci niepełnosprawnych dostaną podwójną stawkę – 1000 złotych na dziecko.