Betlej: Statystycznie wyspy bezpieczniejsze dla turystów niż Polska

Wyspy Morza Śródziemnego, w tym greckie, to jedne z najbezpieczniejszych miejsc na wakacje, jeśli chodzi o unikanie sytuacji grożących zarażeniu koronawirusem – wskazuje ekspert.

Publikacja: 22.07.2020 12:58

Betlej: Statystycznie wyspy bezpieczniejsze dla turystów niż Polska

Foto: Fot AFP

Jednym z kluczowych czynników, który wywiera duży wpływ na popyt w turystyce wyjazdowej jest epidemia koronawirusa. Ludzie obserwują nowe zakażenia, zwłaszcza w regionach turystycznych – tym stwierdzeniem prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej otwiera cotygodniowy materiał podsumowujący sytuację na świecie.

Jak pisze, dla turystów europejskich sytuacja prawie się obecnie nie zmienia. Wprawdzie wirus nie ustępuje, ale nowych zakażeń nie przybwa dużo. Ten przebieg epidemii był przewidywany przez zdecydowaną większość wirusologów, jako prawdopodobne następstwo łagodzenia wcześniej wprowadzonych ograniczeń antyepidemicznych, skracania społecznego dystansowania, przywracania życia gospodarczego i międzynarodowego ruchu turystycznego.

W wielu krajach koronawirus zwiększa zasięg. Sprawia to wrażenie, że ponownie znalazł się na krzywej wznoszącej, co wróży niekorzystnie jeśli chodzi o porę jesienno-zimową. W ostatnim tygodniu liczba krajów, w których odnotowano wzrost wskaźnika zakażeń wyniosła 23, podczas gdy jego spadek zanotowano w 14. Ale warto pamiętać, że zakażenia wzrosły na ogół w krajach mniejszych pod względem liczby mieszkańców, a spadały w bardziej zaludnionych – wyjaśnia Betlej.

Grecja trzyma niski poziom

„Zmiana liczby zakażeń ważona liczbą ludności w poszczególnych regionach prezentowała się na ogół wyraźnie bardziej korzystnie. I tak dla bardzo istotnych teraz krajów docelowych tygodniowy wskaźnik ogólny spadł z 88,1 do 81,5 zakażeń na milion mieszkańców, choć w niektórych istotnych turystycznie krajach, jak np. Hiszpania nastąpił znaczny, prawie dwukrotny jego wzrost.

Mniej korzystna sytuacja wystąpiła w Europie Zachodniej, gdzie wskaźnik wzrósł z 56,9 do 61,4, ale za to poprawił się w środkowo-wschodniej części kontynentu, w której odnotowano jego spadek z 242 do 227. Jednocześnie rozkład wskaźników liczby przypadków śmiertelnych przedstawiał się wyraźnie korzystniej od wskaźników liczby zakażeń, gdyż odnotowano 16 krajów, w których wystąpił jego spadek wobec 13, w których stał się wyższy oraz 8 gdzie pozostał na tym samym poziomie. Tygodniowe średnie ważone liczby zgonów we wszystkich wcześniej wymienionych trzech regionach kontynentu wykazały spadki w wysokości około jednej dziesiątej swojej poprzedniej wartości”- relacjonuje Betlej.

I zwraca uwagę, że nadal bardzo korzystnia jest sytuacja w popularnej wśród turystów Grecji. Tam oba wskaźniki spadły i są bardzo małe.

Ekspert wraca też, do przywoływanego we wcześniejszych swoich materiałach wniosku, że wyspy są o wiele bezpieczneisjze dla podróżnych niż inne rejony turystyczne, szczególnie duże miasta.

Na wyspach po prostu skuteczniej można prowadzić kontrolę stanu zdrowia przyjeżdżających.

Regionalne różnice w zachorowaniach są często bardzo znaczne i właśnie one powinny być brane pod uwagę przy ocenie ryzyka. Należy jednak pamiętać, że wpływa na to też konsekwencja przestrzegania przez dany hotel i jego personel zaleceń epidemicznych, a także stosowanie zaleceń i reguł postępowania przez samych turystów.

Prezes Traveldaty pokazuje na wykresie liczby zachorowań w ostatnim tygodniu na niektórych wyspach i w nadmorskich regionach wypoczynkowych w zestawieniu z aktualnym wskaźnikiem dla Polski. W porównaniu z poprzednim tygodniem dodał Maderę i dość chętnie odwiedzany teraz hiszpański rejon Walencji/Alicante. Z kolei rejon Burgas/Warna ograniczył do samego Burgas, tłumacząc to większą poprularnością tego ostatniego, a co za tym idzie adekwatnością ze względu na wskaźniki (mniejszy wpływ urbanizacji).

""

turystyka.rp.pl

Wykres pokazuje, że na wyspach jest mniej infekcji niż nawet w słabo zainfekowanych lądowych regionach nadmorskich. Szczególnie widać to na przykładzie Portugalii, ale i Hiszpanii. W tym drugim kraju ostatni znaczący wzrost tygodniowego wskaźnika nowych zakażeń (1,9 razy) istotnie odbił się też we wskaźnikach dla rejonów turystycznych. Mniej niż proporcjonalny wzrost miał miejsce na Balearach, bardziej niż proporcjonalny na Wyspach Kanaryjskich, a mniej więcej proporcjonalny w rejonie Walencja/Alicante – wyjaśnia autor opracowania.

Bardzo małe pozostają wskaźniki zakażeń największych wysp włoskich i rejonu Kalabrii oraz Malty. Jeszcze korzystniej prezentuje się tygodniowy wskaźnik zakażeń Krety, która jest relatywnie najmniej zainfekowana wśród głównych turystycznych wysp greckich.

Ryzyko jesienno-zimowego nawrotu

Betlej przyznaje, że niepokoi go perspektywa jesienno-zimowa. Znacząca część wirusologów wskazuje bowiem, ze może to być okres nawrotu pandemii. Sprzyjać temu może uaktywnienie się wirusów grypy, niższe temperatury i słabsze nasłonecznienie, „W takich warunkach ekonomicznie efektywna kontynuacja wyjazdów w okresie jesienno-zimowym może być istotnie utrudniona” – konkluduje.

Zaraz jednak dodaje, że ten scenariusz nie musi się zmaterializować. Obecny wzrost zachorowań w niektórych krajach jest bowiem skutkiem odreagowania wcześniej wprowadzonych rygorów i zmniejszenia społecznego dystansowania. W ziemie z kolei powinno nastąpić odwrócenie sytuacji – korzystniejszym warunkom do rozwoju wirusów towarzyszyć może ponowne naturalne zwiększenie dystansowania społecznego. „Spadek liczby publicznych i prywatnie organizowanych imprez plenerowych, nawrót niektórych obostrzeń łatwiejszych do zaakceptowania w tym okresie niż w lecie powinny wywierać dodatni wpływ na ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa neutralizując w jakimś stopniu wpływ sprzyjanej wirusowi pogody” – wyjaśnia.

Australia zamyka stolicę

W dalszej części materiału autor opisuje sytuację na drugiej półkuli, gdzie trwa teraz zima. Niepokojącym przykładem przyspieszenia rozwoju wirusa pozostaje Australia. Już w kilka tygodni po poluzowaniu poprzednio wprowadzonych restrykcji nastąpił znaczny wzrost zachorowań w położonym najbardziej na południu stanie Victoria, czyli w warunkach tamtego kontynentu i obecnej pory roku najchłodniejszym i najbardziej deszczowym, czyli o relatywnie małym nasłonecznieniu i niskich (5-14stopni Celsjusza) temperaturach powietrza.

Władze zamknęły granice Victorii, a potem główne miasto stanu, Melbourne (5 milionów mieszkańców), objęło sześciotygodniowym lockdownem. Mimo to rozwój choroby postępuje bardzo szybko. Tygodniowy wskaźnik nowych zakażeń wzrósł półtorakrotnie do 78,8 (tydzień wcześniej wyniósł 52,7), a w stanie Victoria do 320 przypadków nowych zachorowań na milion mieszkańców. To wartość bardzo duża, która „wśród krajów Unii Europejskiej dałaby pozycję wicelidera wyprzedzanego tylko przez skrajnie zainfekowany Luksemburg”.

Nie poprawiła się też sytuacja w Argentynie, gdzie nastąpił wzrost wskaźnika z 500 do 590 nowych infekcji na milion mieszkańców i w Republice Południowej Afryki, w której wskaźnik ten zwiększył się z 1340 do 1490 – przypomina Betlej.

Wirus odpuszcza w Rosji, na Białorusi i Ukrainie

W ostatniej części materiału, jak co tydzień od początku pandemii, prezes Traveldaty przedstawia mapy i tabelę z danymi o rozwoju koronawirusa w poszczególnych krajach, podzielonych na rynki źródłowe i docelowe. Opatruje je komentarzem.

""

turystyka.rp.pl

W zeszłym tygodniu w większości krajów zachodnioeuropejskich wskaźniki nowych zakażeń nieco wzrosły, zbliżając się w niektórych mniejszych krajach (Belgia, Austria, Szwajcaria) do granicy 100 nowych zachorowań na milion mieszkańców. Nastąpiła też równowaga w spadkach i wzrostach liczby zgonów (5 do 5), ale ogólny wskaźnik dla regionu spadł, gdyż poprawa wskaźników (czyli ich spadek) nastąpiła w gronie państw o większej liczbie ludności.

Nieco mniej korzystnie przedstawiała się pod względem trendu sytuacja w Europie Środkowej (bez Rosji, Białorusi i Ukrainy), gdzie nowe zachorowania rosły w czterech krajach, a spadały w dwóch, przy czym w Rumunii był to już siódmy wzrost z rzędu. W Polsce wzrósł wskaźnik nowych zakażeń, ale nieznacznie obniżył się wskaźnik liczby zgonów.

W Rosji, na Białorusi i Ukrainie odnotowano spadki zachorowań. W pierwszym i ostatnim kraju spadał również liczba zgonów, ale na Białorusi zanotowano ich wzrost, już trzeci raz z rzędu.

Wyraźnie poprawiła się sytuacja w Szwecji, w której tygodniowy wskaźnik nowych zachorowań odnotował trzeci kolejny spadek, tym razem z 338 do 231 przypadków na milion mieszkańców. Nadal jednak pozostaje wśród krajów Unii o najwyższych jego wartościach obok Luksemburga (1090), Rumunii (254) i Bułgarii (212) – opisuje autor.

Bezpiecznie jak na Malcie, w Tunezji i na Cyprze

Mapa rynków docelowych ukazuje przeciwne trendy. Na niekorzyść sytuacja zmieniła się w Chorwacji, Albanii i Hiszpanii, przy czym w dwóch pierwszych krajach szósty i trzeci z rzędu. Z kolei w mocno dotychczas zainfekowanych Bułgarii i Portugalii, a także w Turcji i Egipcie zakażenia spadły. Te dwa ostatnie kraje, znaczące pod względem liczby ludności, zdecydowały o ogólnym spadku wskaźnika dla tej grupy krajów z ubiegłotygodniowego 88,1 do 81,5. Nadal relatywnie niskie pozostają wskaźniki dla Malty, Tunezji, Cypru, Grecji i w bardzo silnie zainfekowanych w pierwszej fazie pandemii Włoszech – wyjaśnia Betlej.

W minionym tygodniu sytuacja w USA zarówno pod względem nowych zachorowań, jak i zgonów ponownie znacznie się pogorszyła. Zakażenia (1494 na milion mieszkańców) kolejny raz stały się rekordowe, przekraczając dotychczasowe maksimum z poprzedniego tygodnia (1310).

W Europie Zachodniej i Środkowej zbiorcze wskaźniki nowych zakażeń uległy umiarkowanym zmianom. W tym pierwszym regionie nastąpił wzrost zakażeń z 56,9 do 61,4. Wynika to z większej liczby krajów z pogorszeniem sytuacji wobec tych, w których nastąpiła jej poprawa (8 do 3), zwłaszcza, że wskaźnik wzrósł w Niemczech, które jako najludniejszy kraj tej części kontynentu mają istotny wpływ na wartość jego średniej ważonej.

W Europie Środkowej sytuacja uległa pewnej poprawie (zmniejszenie się wskaźnika z 242 do 227) na co oddziaływał dalszy spadek nowych zachorowań w Rosji i Białorusi. W obu tych regionach spadł natomiast wskaźnik liczby zgonów, co odzwierciedla obserwowany od pewnego czasu trend w relacji obu tych wskaźników. Świadczy to prawdopodobnie o rozszerzaniu testowania na osoby o mniej oczywistych symptomach choroby, wśród których późniejsza liczba przypadków śmiertelnych jest relatywnie mniejsza.

W minionym tygodniu wskaźnik liczby nowych zachorowań wzrósł w Japonii piąty raz z rzędu, osiągając już wartości zbliżone do rekordowych w tym kraju notowanych w połowie kwietnia. W Korei Południowej utrzymuje się on na dość niskim i stabilnym poziomie. Zgony pozostają w tych krajach na bardzo niskim poziome.

Wskaźnik nowych zakażeń w Chinach nieco wzrósł po trzech spadkach z rzędu (wcześniej odnotowano trzy kolejne jego zwyżki), ale nadal jest to strefa wartości bardzo niskich.

Zdecydowanie potwierdza to tezę o kluczowym znaczeniu dla powstrzymania rozprzestrzeniania się choroby szybkiego wprowadzenia restrykcji po wykryciu nowego ogniska choroby, czyli targu żywności w Pekinie. Należały do nich anulowanie lotów krajowych i międzynarodowych, zamknięcie szkół i 29 dzielnic miasta, zakaz wychodzenia z domu osób mieszkających w pobliżu targu, na którym wykryto wirusa, a także ograniczenie liczby osób odwiedzających parki i atrakcje turystyczne – kończy Betlej.

Jednym z kluczowych czynników, który wywiera duży wpływ na popyt w turystyce wyjazdowej jest epidemia koronawirusa. Ludzie obserwują nowe zakażenia, zwłaszcza w regionach turystycznych – tym stwierdzeniem prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej otwiera cotygodniowy materiał podsumowujący sytuację na świecie.

Jak pisze, dla turystów europejskich sytuacja prawie się obecnie nie zmienia. Wprawdzie wirus nie ustępuje, ale nowych zakażeń nie przybwa dużo. Ten przebieg epidemii był przewidywany przez zdecydowaną większość wirusologów, jako prawdopodobne następstwo łagodzenia wcześniej wprowadzonych ograniczeń antyepidemicznych, skracania społecznego dystansowania, przywracania życia gospodarczego i międzynarodowego ruchu turystycznego.

Pozostało 94% artykułu
Tendencje
Chorwaci: Nasze plaże znikają, bo obcokrajowcy chcą mieć domy nad samym morzem
Tendencje
Ustka kontra reszta świata. Trwa głosowanie na najlepszy film promocyjny
Tendencje
Poranne trzęsienie ziemi na Krecie. Turyści wyszli bez szwanku
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Tendencje
La Palma znowu przyjmuje samoloty