Ostatnie dni grudnia to dobry moment, by spojrzeć wstecz i podsumować mijający rok – jakie wydarzenia zaliczymy do sukcesów, a jakie do porażek? Warto też wybiec myślą naprzód i ujawnić plany, nadzieje i oczekiwania na kolejne dwanaście miesięcy. W naszym cyklu "To był rok..." swoimi opiniami dzielą się z nami menedżerowie reprezentujący różne segmenty turystyki. Dziś podsumowanie Grzegorza Baszczyńskiego, prezesa biura podróży Rainbow i wiceprezesa Polskiej Izby Turystyki.
- Od załamania do euforii i z powrotem, tak najkrócej określiłbym to, co działo się w tym roku - mówi Grzegorz Baszczyński.
Czytaj więcej
Dziesięć Orłów Turystyki „Rzeczpospolitej” - nagród ustanowionych z okazji przypadającego w tym roku 10-lecia serwisu Turystyka.rp.pl - trafiło do rąk wybitnych przedstawicieli branży turystycznej.
- Zaczęło się marnie – pod koniec 2020 rząd wprowadził kwarantannę dla wracających z zagranicy. Kilka dni wcześniej Rainbow wysłał swój pierwszy w covidzie czarter na Dominikanę i tak szybko jak ludzie zaczęli ten lot rezerwować, tak samo szybko zaczęli z niego rezygnować. Postanowiliśmy jednak wytrzymać i zaciskając zęby i licząc straty lataliśmy dalej. Okazało się, że opłacało się poczekać, nie minęły bowiem trzy tygodnie a nasi rządzący już rodaków z kwarantanny zwolnili – wystarczył negatywny test PCR, by można było latać po całym świecie.
To naprawdę zmieniło wiele – nasi klienci, zmęczeni pandemią, drugą falą, restrykcjami i wreszcie zimową pogodą masowo wybierali ucieczkę w tropiki. A tam raj – hotele otwarte, restauracje działają, bez masek można chodzić....