Nowa odmiana koronawirusa, Omikron BA.2, powoduje już od kilku tygodni znaczny wzrost zakażeń w wielu krajach Europy Zachodniej, ale również dość istotny wzrost zgonów. Jako przykład mogą służyć Niemcy, w których jest on teraz prawie półtorakrotnie wyższy niż w Polsce, podczas gdy w przeszłości był prawie zawsze na wyraźnie niższym poziomie – pisze na wstępie swojego cyklicznego materiału o warunkach wpływających na turystykę wyjazdową prezes Instytutu Badań Rynku Turystycznego Traveldata Andrzej Betlej.
Czytaj więcej
Niemcy i Francja mają inne interesy niż Stany Zjednoczone. Nie chcą długotrwałych sankcji na Rosję. To może zagrozić jedności koalicji antywojennej. Tymczasem Rosja się przegrupowuje, a optymistyczne doniesienia z frontu o słabości jej wojsk to propagandowa przesada - uważa ekspert.
Badania pokazują, że Omikron w wersji BA.@ jest o jedną trzecią bardziej zaraźliwy od pierwotnej wersji Omikronu. Jednocześnie sugerują, że jest on też bardziej patogenny, czyli powoduje więcej ciężkich przypadków choroby i większą liczbę zgonów.
Może to oznaczać również wzrost liczby zakażeń i zgonów w Polsce i odwrócenie obecnego spadkowego trendu, ale prawdopodobnie jedynie w ograniczonej skali. Czynnikiem hamującym ewentualne pogarszanie się sytuacji powinna być wiosenna poprawa pogody i skrócenie przebywania wielu osób w pomieszczeniach zamkniętych.
Ta uwaga sygnalizująca możliwy rozwój sytuacji w przyszłości nie przysłania jednak tego, że spada znaczenie pandemii koronawirusa na koniunkturę w turystyce wyjazdowej. Jednocześnie coraz większego znaczenia nabiera stan polskiej gospodarki w nadchodzących miesiącach. Z kolei jednak sytuację komplikuje wojna na Ukrainie, jej wpływ na procesy gospodarcze w Polsce i napływ uchodźców wojennych. Pomoc dla tych ostatnich obciąża budżet państwa i osób prywatnych, od Unii Europejskiej nie otrzymaliśmy na razie na ten cel ani euro – zauważa ekspert.