Europa nie boi się, że wojna zabierze jej turystów. „Spodziewamy się dobrego sezonu”

Wojna w Ukrainie nie zagrozi letniemu sezonowi turystycznemu w żadnym kraju europejskim, bo wszystkie są bezpiecznymi celami podróży - mówili reprezentanci narodowych organizacji turystycznych podczas konferencji zorganizowanej przez serwis Turystyka.rp.pl.

Publikacja: 05.05.2022 02:24

O lewej: dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Agnieszka Puszczewicz, radca Ambasady

O lewej: dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Agnieszka Puszczewicz, radca Ambasady Bułgarii w Warszawie i dyrektor Narodowego Przedstawicielstwa Turystycznego Bułgarii Nikolay Kostov, radca ds. turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce Claudio Andrade Lucena, dyrektor Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej (GNTO) na Polskę i Czechy Nikoletta Nikolopoulou i dyrektor warszawskiego biura Izraelskiego Rządowego Centrum Turystyki (IGTO) Anna Zohar-Żak

Foto: Mariusz Szachowski

Z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś turystyka przyjazdowa w najpopularniejszych krajach turystycznych? Jak przygotowały się one do sezonu letniego? Na ilu Polaków liczą i jak na ich plany wpłynie sytuacja międzynarodowa? Na te tematy rozmawiali przedstawiciele zagranicznych narodowych organizacji turystycznych podczas Spotkania Liderów Turystyki - edycja Wiosna 2022, zorganizowanego przez serwis Turystyka.rp.pl.

Czytaj więcej

Debata: Świat patrzy z uznaniem na Polskę. To szansa dla polskiej turystyki

W debacie udział wzięli dyrektor Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej (GNTO) na Polskę i Czechy Nikoletta Nikolopoulou, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Agnieszka Puszczewicz, radca Ambasady Bułgarii w Warszawie i dyrektor Narodowego Przedstawicielstwa Turystycznego Bułgarii Nikolay Kostov, radca ds. turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce Claudio Andrade Lucena i dyrektor warszawskiego biura Izraelskiego Rządowego Centrum Turystyki (IGTO) Anna Zohar-Żak.

Jeszcze niedawno światowa branża turystyczna dyskutowała o wychodzeniu z covidowego kryzysu i szykowała się na pierwszy normalny sezon po pandemii, dziś musi mierzyć się z nowym kryzysem - wojną w Ukrainie. Czy wojna wpłynie na urlopowe wybory turystów? Czy z jej powodu podróżni udadzą się na wypoczynek na bezpieczniejszy w ich mniemaniu Zachód, omijając tym razem wschodnią część Europy?  - chciała wiedzieć prowadząca debatę dziennikarka Marzena German.

Zdaniem Claudia Andrade Luceny wojna w Ukrainie nie powinna zagrozić letniemu sezonowi turystycznemu w żadnym kraju europejskim, bez względu na jego położenie, bo, jak podkreślał radca, wszystkie państwa w Europie, zarówno należące do Unii Europejskiej, jak i pozostające poza jej strukturami, są bezpiecznymi celami podróży.

Z Luceną zgodzili się wszyscy rozmówcy. Nikolay Kostov zaznaczył przy tym, że jego kraj przyjął 150 tysięcy ukraińskich uchodźców i rozlokował ich w hotelach na wybrzeżu, co może nieznacznie zaważyć na nadchodzącym sezonie.

S[potkanie prowadziła dziennikarka prasy branżowej, Marzena German

S[potkanie prowadziła dziennikarka prasy branżowej, Marzena German

Foto: Mariusz Szachowski

To nie wojna, ale kryzys gospodarczy zagraża turystyce

Także Izrael, najbardziej oddalony geograficznie od konfliktu, nie obawia się, że wojna mu zaszkodzi. - Izrael jest nie tylko kierunkiem wypoczynkowym, ale też Ziemią Świętą. Turystyka religijna bardzo szybko się odradza, do Izraela przyjechały w tym roku już tysiące pielgrzymów, ale generalnie, z powodu strachu przed podróżowaniem wywołanego przez inflację, turystów jest mniej - zauważyła Anna Zohar-Żak.

Nie wojna bowiem, ale problemy natury ekonomicznej, najbardziej niepokoją branżę turystyczną.

- Moim zdaniem decydującym czynnikiem oddziałującym na podróże tego lata będzie wzrost kosztów energii i jego wpływ na ceny imprez turystycznych. Hiszpania kontynentalna być może bardzo przez to nie ucierpi, ale na przykład Wyspy Kanaryjskie, które są znacznie dalej i na które trzeba dłużej podróżować, już tak - mówił Lucena.

- Hiszpańska branża turystyczna szacuje, że ceny noclegów będą nawet o 40 procent większe od zeszłorocznych, choć wciąż o 3 procent mniejsze od tych z 2019 roku. A polski rynek jest szczególnie wrażliwy na ceny. Obawiamy się dewaluacji złotego, myślę jednak, że inflacja pod koniec roku wyhamuje - dodawał.

- W Bułgarii, która jest jednym z najtańszych kierunków w ofercie polskich biur podróży, ceny zakwaterowania wzrosną o co najmniej 10 procent - mówił Kostov.

Grecja, dla której Polska jest dziś jednym z najważniejszych rynków źródłowych (od kilku lat zajmuje piąte miejsce), zastanawia się, jak ogólna niepewność wpłynie na wakacyjną mobilność Polaków i ich gotowość do podróżowania. - Mamy takie obawy związane z polskim rynkiem - przyznała Nikoletta Nikolopoulou. - Ale mamy też optymistyczne informacje od polskich touroperatorów, dlatego spodziewamy się w tym roku wielu turystów z Polski - uspokajała.

Czytaj więcej

Minister turystyki Grecji: Chcę stworzyć z Polską silne partnerstwo

Jak przewiduje grecka branża turystyczna, nadchodzący sezon będzie najlepszy po 2019 roku. W Grecji, po dwóch latach przerwy, wreszcie pojawią się turyści ze Stanów Zjednoczonych, dla których w pandemii rynek grecki był zamknięty.

- Brak Rosjan nie będzie miał wpływu na wynik - uważa Nikolopoulou. - W ostatnich latach i tak nie mieliśmy ich zbyt wielu, około 80-100 tysięcy rocznie. Z Ukrainy też nie przyjeżdżało dużo turystów - dodaje.

Bułgaria spodziewa się nieco mniej gości niż w 2019, który był najlepszym rokiem dla bułgarskiej turystyki z wynikiem 9,3 miliona turystów. - Gdyby nie wojna w Ukrainie, mielibyśmy prawdopodobnie lepszy sezon niż w 2019 roku - zauważa Kostov.

Dla Bułgarii najważniejszy jest rynek rumuński. W ubiegłym roku na wakacje do Bułgarii przyjechało 1,5 miliona Rumunów. Było też sporo turystów z Serbii, Grecji czy Turcji.

W tym roku dużą stratę zanotują rynki wschodnie. - Po 2014 roku liczba turystów z Rosji wprawdzie spadała, ale za to w tym samym czasie rosła Ukraina. Razem z Mołdawią i Białorusią dawała nam około miliona turystów rocznie. Wiemy już, że w tym roku ten milion nie przyjedzie, dlatego stawiamy przede wszystkim na rynki polski i niemiecki, oczekujemy też więcej turystów z innych krajów Europy, na przykład z Wielkiej Brytanii. Ogólnie spodziewamy się dobrego sezonu - mówił Kostov.

W 2021 r. Bułgarię odwiedziło 220 tys. Polaków, co plasuje Polskę na pierwszym miejscu wśród krajów nie graniczących bezpośrednio z Bułgarią.

- Polski rynek postrzegamy jako priorytetowy - zaznaczył Kostov, przypominając, że w lutym 2021 roku Ministerstwo Turystyki Bułgarii otworzyło w Warszawie przedstawicielstwo turystyczne.

Chorwacja ma nadzieję powtórzyć w tym roku ubiegłoroczny świetny sezon, kiedy gościła 13,8 miliona turystów, którzy wykupili 84,1 miliona noclegów, co było najlepszym wynikiem nad Morzem Śródziemnym (porównując z rokiem 2019, w 2021 przyjazdów było 33 procent mniej a noclegów 23 procent). Polacy szczególnie zaznaczyli swoją obecność w tym kraju - przyjechało ich ponad milion.

Agnieszka Puszczewicz zdradziła też, że strategicznym partnerem Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w przewozach w Polsce pozostaną PLL LOT.

Czytaj więcej

Chorwacja: Mamy najlepszy wynik w turystyce nad Morzem Śródziemnym. Pomogli Polacy

Przyjazdy do Izraela na razie hamują restrykcje wjazdowe z pandemii, których jeszcze nie zniesiono.

- Zamknęliśmy granice w marcu 2020 roku i otworzyliśmy na początku 2022 roku, Izrael był więc zamknięty przez dwa lata. Ostre restrykcje wciąż jednak obowiązują, ale widać już światełko w tunelu. Jeszcze kilka tygodni temu nikt nawet nie chciał rozmawiać o możliwości zniesienia testów przed wylotem i po przyjeździe, w tym tygodniu odbyły się już w tej sprawie dwa spotkania na szczeblu rządowym. Jest duży nacisk, by znieść te restrykcje, miejmy nadzieję, że tak się stanie, bo to ułatwi nam promocję i ściągnie więcej turystów do Izraela - mówiła Zohar-Żak.

Kraje turystyczne odrabiają straty

Nastroje Hiszpanów, zarówno branży turystycznej, jak i rządu, są bardzo optymistyczne - zapewniał Lucena. - Ten optymizm wzmogła dodatkowo świetna Wielkanoc. W niektórych regionach, jak Costa del Sol, noclegi były całkowicie wyprzedane - mówił radca.

Hiszpania spodziewa się w tym roku 80 procent turystów z 2019 roku. A ten był najlepszy w historii hiszpańskiej turystyki - do Hiszpanii przyjechały wówczas 83 miliony turystów.

Polska nie jest dla Hiszpanii tak ważnym rynkiem, jak na przykład Wielka Brytania, Niemcy czy Francja, ale jest rynkiem stale rosnącym.

- Myślę, że w tym roku polski rynek będzie się rozwijał całkiem dobrze. W ubiegłym roku gościliśmy ponad 800 tysięcy turystów z Polski, czyli o 40 procent mniej niż w 2019 (wówczas ponad 1,3 miliona). Przywróciliśmy połączenia lotnicze, a zapotrzebowanie na podróże jest ogromne. Ostatnie badania Europejskiej Komisji Podróży (European Travel Commission) monitorujące popyt na podróże w Unii Europejskiej wskazują, że w Polsce jest on największy - podkreślał radca.

Według statystyk sprzed pandemii większość, bo 75 procent, podróżujących do Hiszpanii to turyści indywidualni. W wypadku Polski proporcja klientów indywidualnych i podróżujących z biurami podróży to 60 i 40 procent (choć jeszcze dwie dekady temu było na odwrót).

- Zauważyliśmy, że w pandemii turyści chętniej kupowali pakiety turystyczne u touroperatorów i agentów turystycznych, bojąc się różnego rodzaju pandemicznych perturbacji. U nas odsetek turystów podróżujących z biurami podróży wzrósł do 55 procent - mówił Lucena.

- W pandemii turyści chętniej kupowali pakiety turystyczne u touroperatorów, bojąc się pandemicznych

- W pandemii turyści chętniej kupowali pakiety turystyczne u touroperatorów, bojąc się pandemicznych perturbacji - mówił Claudio Andrade Lucena

Foto: Mariusz Szachowski

Organizacja odpowiedzialna za promocję Hiszpanii, Tourespaña, jest bardzo aktywna na polskim rynku. W ostatnich latach zorganizowała kilka kampanii, między innymi „Back to Spain” w 2020 roku czy kampanię związaną z bezpieczeństwem podróżowania w pandemii. W tym roku zamierza współpracować zarówno z polskimi touroperatorami i agentami turystycznymi, jak i turystami indywidualnymi.

- Skupiamy się na podróżnych indywidualnych, kierując do nich dużą część naszej promocji. Reklamujemy się w mediach społecznościowych, bierzemy też udział w wydarzeniach poświęconych turystyce kwalifikowanej. Polacy jeżdżą głównie na plaże, ale też interesują się naszą ofertą kulturalną, turystyką rowerową czy językową. Ta ostatnia jest dla nas bardzo ważna, jej znaczenie rośnie z roku na rok, a przez ostatnie pięć-siedem lat Polska była rynkiem o największym wzroście w turystyce językowej. Nasza strategia marketingowa będzie więc obejmować promocję tych rodzajów turystyki - referował Claudio Andrade Lucena.

- Dla branży turystycznej planujemy kilka podróży studyjnych, a w październiku warsztaty w Warszawie i Krakowie z udziałem hiszpańskich regionów, biur podróży i hoteli, które chcą przyjechać do Polski, by odświeżyć kontakty z niewidzianymi od dwóch lat kontrahentami i zapoznać ich z nową ofertą. Te same potrzeby sygnalizuje nam strona polska - dodał.

Izrael jest krajem mocno zorientowanym na grupy. - Zdecydowanie więcej naszych turystów, i to nie tylko pielgrzymów, korzysta z usług biur podróży, przed pandemią było to 70 procent - wyjaśniała Anna Zohar-Żak.

Dzięki dużej kampanii reklamowej w 2018 i 2019 roku pod hasłem „Two cities, one break”, promującej city breaki w Tel Awiwie i Jerozolimie, udało się jednak znacząco poprawić statystyki turystyki indywidualnej w tych dwóch miastach.

- Kampania była wielkim sukcesem, przyciągnęła wielu turystów, którzy sami zarezerwowali loty i hotele. Trend ten będziemy dalej pobudzać. Naszą szansą na zwiększenie ruchu są także zimowe wakacje w Ejlacie - mówiła Zohar-Żak.

Czytaj więcej

Izrael dopłaci liniom lotniczym do pasażerów przywiezionych nad Morze Czerwone

- Przed pandemią, w sezonie 2018/2019, zainteresowanie nimi było ogromne. Nawet nie musieliśmy ich promować, bo natychmiast po ogłoszeniu rozkładu loty wypełniły się w 80 procentach. Trzygodzinna podróż z zimowej Polski do 30 stopni Celsjusza to było coś. Polacy byli wtedy drugą, po Rosjanach, nacją w Ejlacie - dodawała.

W tym roku Izrael nadal będzie dotować przewoźników wożących turystów na lotnisko Ramon. Ten międzynarodowy port lotniczy otwarto na początku 2019 roku w Dolinie Timna na pustyni Negew, 18 kilometrów na północ od Ejlatu, aby odciążyć lotnisko Owda obsługujące loty pasażerskie do Ejlatu. Docelowo będzie ono mogło przyjąć 2,2 miliona pasażerów rocznie.

Z kampaniami promocyjnymi Izrael wstrzymuje się do czasu zniesienia restrykcji wjazdowych.

- Z kampaniami promocyjnymi Izrael wstrzymuje się do czasu zniesienia restrykcji wjazdowych - relacj

- Z kampaniami promocyjnymi Izrael wstrzymuje się do czasu zniesienia restrykcji wjazdowych - relacjonowała Anna Zohar-Żak

Foto: Mariusz Szachowski

Turyści mile widziani także poza sezonem

Kampanię promująca city breaki „Greekend” zorganizowała również na początku roku Grecja. „Spędź weekend jak Grek” - brzmiało jej przesłanie. Jak zapewnia Nikoletta Nikolopoulou, w Europie i Stanach Zjednoczonych odzew na nią był duży. GNTO będzie kontynuować promocję city breaków także tego lata i później.

Hasło innej greckiej kampanii, przeprowadzonej w końcu zeszłego roku, to „Greece has a winter too” (Grecja ma też zimę). - Zaczęliśmy informować ludzi, że Grecję można zwiedzać także zimą. Wiele hoteli pozostaje otwartych, w górach działają ośrodki narciarskie, o czym większość turystów nie wie. Dlatego chcemy przedstawić im nową, zimową Grecję - mówiła Nikolopoulou.

Jak co roku Grecja będzie promować się w Polsce we współpracy z touroperatorami oferującymi pakiety do Grecji, a także turystycznymi platformami rezerwacyjnymi, takimi jak Wakacje.pl, Travelplanet.pl czy Fly.pl. Planuje też reklamę w mediach internetowych i drukowanych oraz wydarzenia promocyjne.

Do wydłużenia sezonu wypoczynkowego i zwiększenia ruchu turystycznego poza wybrzeżem dąży również Bułgaria.

- Polacy przyjeżdżają na wypoczynek do Bułgarii już od 70 lat. Ponad 90 procent z nich udaje się nad Morze Czarne, nawet nie wiedząc, że w Bułgarii są góry. Jesteśmy małym krajem pełnym gór, z niewielkim kawałkiem wybrzeża, i to będzie temat przyszłej kampanii promocyjnej, którą przeprowadzimy między innymi w mediach społecznościowych, a także we współpracy z kilkoma nadawcami telewizyjnymi - zapowiedział Nikolay Kostov.

Czytaj więcej

Bułgaria – Polacy na piątym miejscu wśród gości zagranicznych

Choć większość polskich turystów jeździ do Chorwacji na własną rękę (około 80 procent), to Chorwacka Wspólnota Turystyczna w Polsce nie zaniedbuje współpracy z branżą turystyczną.

- Chcemy nie tylko być dla niej źródłem informacji, ale też pomóc znaleźć nowe sposoby sprzedawania Chorwacji, dlatego tradycyjnie szykujemy wiele wydarzeń i spotkań branżowych - mówiła Agnieszka Puszczewicz.

Inwestycje idą pełną parą

Pandemia nie zatrzymała inwestycji w popularnych miejscach wakacyjnego wypoczynku. - Przez dwa lata byliśmy zamknięci, mieliśmy więc dużo czasu, żeby przeprowadzić różnego rodzaju renowacje, na które nie było czasu wcześniej, zwłaszcza że jesteśmy kierunkiem całorocznym - mówiła Anna Zohar-Żak.

- Odnowiliśmy, a także uczyniliśmy bardziej dostępnymi dla osób starszych i z niepełnosprawnościami wiele świętych miejsc. Mocno inwestujemy też w hotele w Ejlacie i na pustyni Negew, która jest naszą nową marką turystyczną. Lotnisko Ramon może przyjmować setki lotów z zagranicy dziennie - bez nowych inwestycji hotelowych turyści przylatujący na południe nie będą mieli gdzie nocować - zauważyła dyrektor.

W Grecji w 2020 roku otworzyło się 81 nowych hoteli, a w 2021 roku 69. - Wiele zagranicznych firm zainteresowanych jest inwestowaniem w Grecji, zwłaszcza w Atenach, które mają stać się na wzór Barcelony popularnym celem weekendowych wyjazdów, a także na wybrzeżu, po drodze do przylądka Sunion i w Attyce. Sieci hotelowe, na przykład Mitsis, inwestują w infrastrukturę do golfa. Nowe hotele powstają też na Krecie, Kos, Rodos i Korfu, między innymi dla singli i par - raportowała Nikoletta Nikolopoulou.

W Hiszpanii, jak wyjaśniał Claudio Andrade Lucena, będzie się dużo działo w inwestycjach publicznych. Rząd Hiszpanii uruchomił plan modernizacji sektora turystycznego, korzystając z nowych instrumentów finansowania Unii Europejskiej „Next Generation EU”. Budżet tego programu to 3,4 miliarda euro. Pieniądze te regiony i miasta będą mogły przeznaczyć między innymi na poprawę jakości oferty turystycznej i jej transformację w kierunku modelu zrównoważonego czy cyfryzację.

- Działają też inwestorzy prywatni. Na przykład w Madrycie w 2020 roku otworzył się pierwszy w Hiszpanii hotel Four Seasons. Nowych hoteli przybyło też w Barcelonie, Maladze czy na Wyspach Kanaryjskich - mówił Claudio Andrade Lucena.

W Bułgarii w 2020 roku swój pierwszy obiekt otworzył Hyatt (Hyatt Regency Sofia). Bułgaria, jak zapewnia Nikolay Kostov, inwestuje w autostrady i lotniska, zwiększając ich przepustowość, a także w miejsca turystyczne. - W 2021 roku udostępniliśmy do zwiedzania odkrytą w Płowdiw Bazylikę Biskupa Filipopolisa z IV wieku z rzymskimi mozaikami - przypomniał Kostov.

- Inwestycje w chorwacką turystykę trwają bez przerwy, na przykład w ubiegłym roku Hilton otworzył nowy hotel w Rijece, w tym roku otworzy się Mövenpick w Zagrzebiu, czekamy też na otwarcie nowego Hyatta w Zadarze. Ponadto buduje się nowa marina na Istrii - to inwestycja warta około 50 milionów euro - wyliczała Agnieszka Puszczewicz.

Z jakimi wyzwaniami mierzy się dziś turystyka przyjazdowa w najpopularniejszych krajach turystycznych? Jak przygotowały się one do sezonu letniego? Na ilu Polaków liczą i jak na ich plany wpłynie sytuacja międzynarodowa? Na te tematy rozmawiali przedstawiciele zagranicznych narodowych organizacji turystycznych podczas Spotkania Liderów Turystyki - edycja Wiosna 2022, zorganizowanego przez serwis Turystyka.rp.pl.

W debacie udział wzięli dyrektor Greckiej Narodowej Organizacji Turystycznej (GNTO) na Polskę i Czechy Nikoletta Nikolopoulou, dyrektor Chorwackiej Wspólnoty Turystycznej w Polsce Agnieszka Puszczewicz, radca Ambasady Bułgarii w Warszawie i dyrektor Narodowego Przedstawicielstwa Turystycznego Bułgarii Nikolay Kostov, radca ds. turystyki Ambasady Hiszpanii w Polsce Claudio Andrade Lucena i dyrektor warszawskiego biura Izraelskiego Rządowego Centrum Turystyki (IGTO) Anna Zohar-Żak.

Pozostało 96% artykułu
Zanim Wyjedziesz
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte. Na razie na próbę
Nowe Trendy
Morsowanie, biegówki, spa... - Sopot zachęca w reklamie do przyjazdu po sezonie
Nowe Trendy
Tunezja świętuje turystyczny rekord i nagradza polskie biura podróży
Nowe Trendy
Koszykarz i kolarka promują polskie atrakcje turystyczne. 200 milionów odsłon w Europie
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nowe Trendy
Egipt chce dotrzeć do młodych turystów. Szuka pomocy w Google'u