Program Polski Bon Turystyczny, uruchomiony ustawą 1 sierpnia 2020 roku, właśnie skończył żywot. Od północy 31 marca nikt już nie może aktywować nowych bonów, jeśli tego nie zrobił wcześniej, ani nie może nimi zapłacić , jeśli pobrał je wcześniej. W sumie w czasie trwania programu ponad 4 miliony rodziców i opiekunów dzieci zapłaciło bonami za ich noclegi i inne usługi turystyczne ponad 3 miliardy złotych.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Północnej Izbie Gospodarczej w Szczecinie wydali komunikat, w którym oceniają program bonów bardzo pozytywnie. - Nie ma najmniejszych przesłanek, by bon turystyczny oceniać negatywnie. To prosty, a jednocześnie skuteczny gospodarczo instrument socjalny, który zasilał gospodarkę punktowo – mówi szefowa Izby Hanna Mojsiuk, cytowana w komunikacie. – Mamy sektor, który potrzebuje wsparcia i rodziny, które są zachęcane do wydawania pieniędzy na rzecz sektora turystycznego, mając jednak przynajmniej częściową rekompensatę. Bon bardzo pomógł turystyce odbudować się po pandemii. Północna Izba Gospodarcza rekomenduje dyskusję o możliwej kontynuacji Bonu Turystycznego – dodaje Mojsiuk.
Jak przypomina Izba, bon turystyczny to rządowy projekt zaproponowany w czasie pandemii covidu (precyzyjnie rzecz ujmując, projekt ustawy o Polskim Bonie Turystycznym wniósł do Sejmu prezydent Andrzej Duda, trwała wtedy właśnie kampania wyborcza w wyborach prezydenckich). Jego celem było wsparcie rodzin i jednocześnie branży turystycznej, która była szczególnie mocno dotknięta konsekwencjami lockdownów.
Turystyka w 2020 i 2021 roku przeżywała najczarniejsze momenty. Podróżowanie było ograniczone lub wręcz niemożliwe - hotele, restauracje, agencje turystyczne, biura podróży i miejsca zajmujące się rozrywką miały ogromne problemy.
- Zadłużenie sektora turystycznego i liczba windykacji była wówczas rekordowa. Pandemia i jej konsekwencje doprowadziły do upadku ogromną liczbe przedsiębiorstw z sektora turystycznego. Najmocniej lockdown odczuwały firmy działające sezonowo. Wiele hoteli, ale i np. parków rozrywki, sal zabaw czy obiektów sportowych do dzisiaj spłaca długi zaciągnięte w czasie pandemii. Upadały lodowiska, tory gokartowe, bawialnie. Mocno ten czas odczuła gastronomia, która do dzisiaj nie może podnieść się z kryzysu – mówi cytowana w komunikacie windykatorka Małgorzata Marczulewska, ekspertka Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. – Bon turystyczny był dla turystyki zastrzykiem gotówki. Należy go docenić, ale na pewno nie zaryzykowałabym tezy, że był to ratunek dla turystyki. Wsparcie owszem, ale nie ratunek – dodaje.