Dziesięciu touroperatorów z Indonezji i 49 przedstawicieli polskich biur podróży spotkało się na seminarium „Indonezja – egzotyczna przygoda”, zorganizowanym przez Ambasadę Indonezji i Polską Izbę Turystyki.
– Polska ma wyjątkową pozycję na mapie Europy Środkowo-Wschodniej, bo otacza ją aż 19 krajów – zauważył we wstępie Peter Frans Gonta, ambasador Indonezji w Polsce. – Dlatego 6 grudnia 2016 roku zorganizowaliśmy w Warszawie konferencję z udziałem ambasad ze wszystkich tych krajów, aby zastanowić się, jak uczynić Warszawę głównymi wrotami, hubem do środkowej Europy i do Azji. Oba nasze kraje mają tyle atrakcji do pokazania. Uważam więc, że polskie biura podróży powinny sprzedawać naszą ofertę, a touroperatorzy z mojego kraju – polską i krajów Europy Środkowo-Wschodniej – dodał.
Powołując się na tezy amerykańskiego politologa George’a Friedmana, stwierdził, że za 25-50 lat Polska stanie się gospodarczym mocarstwem. Ten sam los czeka Meksyk, Turcję i Koreę. Dlatego, jego zdaniem to właśnie Polska powinna stać się wrotami Europy do Azji. Sprzyjać temu mają coraz liczniejsze połączenia lotnicze.
– Mogę już teraz zdradzić, że bezpośrednie loty naszego narodowego przewoźnika, Garuda Indonesia, odbywać się będą na trasie z Warszawy do Dżakarty przez Singapur lub Kuala Lumpur – powiedział ambasador. Debiut tej trasy planowany jest na październik 2017 roku.
Stary pracownik do nowych zadań
Podczas seminarium ambasador przedstawił nowego pracownika Sekcji Promocji i Turystyki Satriyo Pringgodhany’ego, który już od przyszłego miesiąca przejmie obowiązki pracującej tam wcześniej Roos Diany Iskandar. Nie jest to nowa osoba w indonezyjskiej placówce nad Wisłą. Satriyo Pringgodhany przez dwa lata pełnił tutaj funkcję pierwszego sekretarza. Wcześniej takie same stanowisko piastował w Ambasadzie Indonezji w New Delhi.