Po trzech wcześniejszych wzrostach zbiorczego tygodniowego wskaźnika zachorowań w krajach docelowych, czyli w takich, do których udają się turyści, z 887 do 1113 i 1254, w ostatnim tygodniu spadł on do 1158. Tym razem o takiej sytuacji zdecydowało obniżenie się wskaźnika w dziewięciu , a zwłaszcza w krajach o dużej liczbie ludności, jak Turcja (spadek z 2611 do 2552) i Hiszpania (spadek z 1131 do 904) – kontynuuje Betlej.
Niestety, po pewnym luzowaniu obostrzeń, dał się już zauważyć ponowny wzrost wskaźników. Dotyczy to Madrytu (wzrost z 1092 do 1339), Katalonii (z 953 do 1118), Balearów (z 1027 do 1606), Walencji i Alicante (z 923 do 1057), a nawet Wysp Kanaryjskich, gdzie wskaźnik poniósł się z 477 do 605 nowych infekcji na milion mieszkańców. Jeśli ten tren nie zostanie zatrzymany, władze mogą wprowadzić dodatkowe restrykcje w ruchu turystycznym, co powinny brać pod uwagę biura podróży – zauważa autor.
W stosunkowo mocno zainfekowanej Portugalii w ostatnim tygodniu odnotowano trzeci spadek z rzędu, tym razem z 2713 do 2575, a we Włoszech wskaźnik obniżył się czwarty raz z rzędu, tym razem dość znacznie z 2379 do 1901. W zróżnicowanej skali obniżyły się tygodniowe wskaźnik infekcji w Maroku (z 699 do 534) i w Tunezji (z 657 do 624), natomiast na Cyprze wzrósł on dość istotnie – z 2227 do 2700 przypadków na milion mieszkańców.
W Grecji wskaźnik spadł ze szczytowej wartości 1606 do 831.
Kolejny raz zdecydowanie najniższy wskaźnik nowych infekcji miał Egipt – jedynie 30,6.
Sytuacja epidemiczna w USA po niewielkiej poprawie przed dwoma tygodniami drugi raz z rzędu uległa pogorszeniu zarówno pod względem wskaźnika nowych zakażeń, jak i wskaźnika liczby zgonów. Ten pierwszy podniósł się z 4159 do 4760 na milion mieszkańców, czyli o 14,5 procent, a ten drugi z 47,8 do bardzo wysokiego poziomu 83,3.
Tygodniowa liczba zgonów w USA była większa (tym razem znacznie) od wskaźnika dla krajów źródłowych Europy Zachodniej (37,1) i od wskaźnika dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej (45,1). „Może to wynikać z faktu, że przyspieszenie dynamiki wzrostu liczby infekcji, który poprzedza wzrost liczby zgonów, nastąpiło w USA z opóźnieniem w porównaniu do krajów europejskich” – czytamy w materiale.
W Japonii sytuacja epidemiczna w ostatnim tygodniu nieznacznie się poprawiła, ponieważ tygodniowy wskaźnik nowych zakażeń zmniejszył się z 114 do 112.
Z kolei w Korei Południowej liczba zakażeń zaczęła szybko rosnąć i w minionym tygodniu pokazała już 102 przypadki na milion mieszkańców (poprzednio 72,6). Władze tego kraju są zdania, że przechodzi on już trzecią falę epidemii i apelują o przestrzeganie reguł zachowania odstępu między ludźmi.
Tygodniowy wskaźnik liczby nowych zakażeń w Chinach spadł z 1,84 do 1,66, co oznacza, że już od ponad czterech miesięcy oscyluje on w przedziale wyjątkowo niskich wartości. Warto zaznaczyć, że w Chinach od trzeciego tygodnia maja nie są już notowane przypadki śmiertelne spowodowane przez koronawirusa – zaznacza Betlej.