Koronawirus – rosnący strach na świecie

W ciągu trzech dni gwałtownie zwiększyła się liczba chorych i zmarłych z powodu koronawirusa we Włoszech i Iranie.

Publikacja: 27.02.2020 07:08

Koronawirus – rosnący strach na świecie

Foto: Fot. AFP

– Poza Chinami całkowita liczba chorych pozostaje stosunkowo nieduża – próbował uspokajać dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Etiopczyk Tedros Adhanom. Ale sytuacja w Iranie, Włoszech i Korei Południowej (gdzie też odnotowano szybki wzrost liczby chorych) „wywołuje niepokój, jak i to, w jaki sposób wirus rozprzestrzenia się po świecie”, dodał.

Zdenerwowanie wywołało dość nagłe pojawienie się nowych ognisk epidemii. O ile w Korei Południowej wcześniej znaleziono znaczną grupę zarażonych, o tyle we Włoszech, a przede wszystkim w Iranie, szerzenie się zachorowań stanowi zaskoczenie. Dosłownie w ciągu dwóch dni w tym ostatnim kraju zmarło osiem osób, co postawiło go na drugim miejscu (wraz z Koreą Południową) pod względem liczby zgonów. Na pierwszym miejscu są Chiny, gdzie umarło ponad 2,5 tysiąca chorych.

CZYTAJ TEŻ: Koronawirus wędruje przez świat. W Europie najlepiej poczuł się we Włoszech

Centrum irańskiej epidemii okazał się Kom – święte miasto szyitów, gdzie znajdują się najważniejsze szkoły religijne tego odłamu islamu. Według szacunków rocznie odwiedza je około 12 milionów pielgrzymów.

Sąsiednie kraje – Turcja, Afganistan i Pakistan – natychmiast zamknęły lądowe granice z Iranem lub wprowadziły ograniczenia podróży. Podobnie uczyniły państwa leżące po drugiej stronie Zatoki Perskiej: Arabia Saudyjska, Kuwejt, Bahrajn. Przejścia graniczne zamknęła nawet Armenia, dla której Iran jest prawie najważniejszym oknem na świat. Jedynymi krajami, które nie zamknęły swych granic z Iranem, są Azerbejdżan i Turkmenistan. Jednocześnie w przeciwieństwie do państw znad Zatoki Perskiej Rosja, która sąsiaduje z Iranem przez Morze Kaspijskie, nie wprowadziła żadnych ograniczeń na przyjazdy stamtąd.

Ale za to w samej Moskwie zaczęto inwigilować mieszkających tam Chińczyków. Używany jest do tego miejski system rozpoznawania twarzy, służący na co dzień do odnajdowania poszukiwanych przestępców. Jednak mieszkający w rosyjskiej stolicy Chińczycy nie skarżą się na nadzór służb policyjnych, lecz rosnące przejawy społecznej niechęci. „Wszyscy patrzą na mnie jak na zadżumionego, rozstępują się przede mną. W jednym ze sklepów sprzedawczyni najpierw włożyła rękawiczki, a dopiero potem zaczęła mnie obsługiwać” – powiedział absolwent moskiewskiego uniwersytetu Wan Kim portalowi Meduza.

ZOBACZ TAKŻE: Zmarło dwoje pasażerów Diamond Princess zarażonych koronawirusem

W samych Chinach zaś władze nieoficjalnie zaczęły mówić o ustępowaniu epidemii. W pięciu prowincjach kraju oraz Pekinie złagodzono restrykcje dotyczące poruszania się mieszkańców. Mimo to odwołano zaplanowane na 5 marca posiedzenie chińskiego Zgromadzenia Ludowego w Pekinie. W dodatku łagodzenie reżimu nie objęło prowincji Hubei, która jest epicentrum epidemii.

Podobnie jak w Iranie gwałtowny wzrost zachorowań w Korei Południowej związany jest z kultem religijnym. Głównymi ofiarami stali się członkowie chrześcijańskiej sekty Shincheonji (Kościół Chrystusa, Świątynia Tabernakulum Świadectwa). Nie mniej niż 300 z nich zostało umieszczonych w kwarantannie. Kolejnych 600 jednak nie odnaleziono, mimo zaangażowania znacznych sił policji. Dodatkowo zarażonych koronawirusem wykryto w południowokoreańskiej armii. Według niepotwierdzonych informacji na kwarantannę skierowano ponad 7 tysięcy żołnierzy.

– Poza Chinami całkowita liczba chorych pozostaje stosunkowo nieduża – próbował uspokajać dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Etiopczyk Tedros Adhanom. Ale sytuacja w Iranie, Włoszech i Korei Południowej (gdzie też odnotowano szybki wzrost liczby chorych) „wywołuje niepokój, jak i to, w jaki sposób wirus rozprzestrzenia się po świecie”, dodał.

Zdenerwowanie wywołało dość nagłe pojawienie się nowych ognisk epidemii. O ile w Korei Południowej wcześniej znaleziono znaczną grupę zarażonych, o tyle we Włoszech, a przede wszystkim w Iranie, szerzenie się zachorowań stanowi zaskoczenie. Dosłownie w ciągu dwóch dni w tym ostatnim kraju zmarło osiem osób, co postawiło go na drugim miejscu (wraz z Koreą Południową) pod względem liczby zgonów. Na pierwszym miejscu są Chiny, gdzie umarło ponad 2,5 tysiąca chorych.

Zanim Wyjedziesz
Powodzie w Kenii. Turystów w rezerwacie Masai Mara zdejmowano z drzew
Zanim Wyjedziesz
Egipt otwiera masowo nowe hotele, restauracje i centra nurkowania. "Taka strategia"
Zanim Wyjedziesz
Najlepsze dla turystów stolice Europy. Warszawa wyprzedziła Paryż i Londyn
Zanim Wyjedziesz
Kolejne polskie miasta w przewodniku Michelina. „Imponująca oferta kulinarna”
Zanim Wyjedziesz
Winnice mają klaster. „Nie musimy jeździć do Toskanii. Bądźmy enoturystami w Polsce”
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił