– Przyjeżdża coraz więcej Niemców, bo dostali zielone światło od rządu, który usunął Wyspy Kanaryjskie z listy kierunków ryzykownych. To dobry prognostyk, bo rynek niemiecki zawsze był mocny, choć szanujemy każdy rynek, a szczególnie polski. Premier Hiszpanii zaprosił od 7 czerwca bez testów wszystkich zaszczepionych, to w znacznym stopniu wpłynie na polepszenie turystyki. Od połowy czerwca będzie już otwarta większość hoteli – mówił Gradowski.
Na Wyspach Kanaryjskich nikt nie podwyższa cen, próbując powetować sobie straty z poprzedniego sezonu. – Przeciwnie, widzę próby zachęcenia turystów do przyjazdu różnego rodzaju promocjami. Możemy na przykład wypożyczyć samochód na dwa dni, a korzystać z niego przez trzy dni, albo wprowadzić dziecko do atrakcji za darmo – dodawał.
Hotele w Egipcie zapełniają się w zawrotnym tempie
Bardzo mało zakażeń, przynajmniej wedle oficjalnych danych, notuje Egipt. Nie słychać o nich także w kurortach, które są dość mocno wyizolowane i mają, jak mówi Adel Mohamed, bogate doświadczenie w przyjmowaniu turystów w warunkach pandemicznych, bo czynią to bez przerwy od lipca zeszłego roku. Jak wygląda turystyka w tym kraju? – pytał prowadzący.
– Wszystkie hotele mają certyfikaty higieniczne, obsługa chodzi w maseczkach, goście ogólnie nie muszą, chyba że wyjeżdżają poza hotel, na przykład do miasta. Za brak maseczki można dostać mandat, ale kwota jest symboliczna, bo wynosi tylko 50 funtów egipskich, czyli 10 złotych. Dyskoteki są zamknięte, wszystkie imprezy w hotelach odbywają się na świeżym powietrzu. Restauracje i kawiarnie działają z 50-procentowym obłożeniem, do północy, ale ponoć od 1 czerwca będą mogły pozostać otwarte do 1 w nocy – relacjonował Egipcjanin. – Nie wolno palić sziszy, która przed pandemią była podawana prawie wszędzie. Za złamanie zakazu grozi 50 tysięcy funtów egipskich, czyli 10 tysięcy złotych kary – ostrzegał.
Odbywają się wycieczki fakultatywne (oprócz jednej – z Szarm el-Szejk do Jerozolimy), turyści mogą też nurkować, zarówno z brzegu, jak i pokładu statku.
Według menedżera egipska branża turystyczna z optymizmem patrzy w najbliższą przyszłość. – Do końca lutego jeszcze nic nie było wiadomo, ale 1 marca ruszyła wielka fala sprzedażowa – mówi.
CZYTAJ TEŻ: Gwałtownie przybywa turystów w Egipcie. Hotelarze się szczepią
Nastąpiły przetasowania w nacjach. – To trochę dziwne, ale w tym roku pierwszy raz mamy bardzo dużo gości z Rumunii i duży wzrost z Serbii. Są też Polacy, nie ma natomiast na razie Niemców. Najwięcej jest Ukraińców, to oni pierwsi przylecieli do Egiptu. Zazwyczaj wybierają Szarm el-Szejk, dlatego hotele są tam prawie pełne, to znaczy obłożone w dozwolonych 50 procentach. Myślę, że kiedy na wakacje ruszą jeszcze Egipcjanie, to hotele w Szarm el-Szejk, Hurghadzie i Marsa Alam całkowicie się wypełnią. Słyszałem, że hotelarze już rozmawiają z ministerstwem o zwiększeniu 50-procentowego limitu – relacjonował Adel Mohamed. Jego zdaniem Polacy postawią w tym roku na Hurghadę i Marsa Alam, bo tam będzie taniej niż w Szarm el-Szejk.
W Egipcie otwiera się zazwyczaj 20-25 nowych hoteli rocznie, co ciekawe, w tym roku mimo kryzysu otworzyło się ich znacznie więcej. Czas pandemii egipscy hotelarze wykorzystali także na remonty już istniejących obiektów.
ZOBACZ TAKŻE: Inwestorzy wykorzystali kryzys – wybudowali w Egipcie 16 hoteli
Aby wjechać do Egiptu, turyści muszą mieć test PCR, można go wykonać także na miejscu, na lotniskach w kurortach. Procedura, jak opowiadał Adel Mohamed, budzi w Polakach sporo emocji i niepewności. Rezydent wyjaśnił więc, że po pobraniu wymazu turyści jadą do hotelu i tam czekają na wynik około 8-10, maksymalnie 12 godzin. W tym czasie mogą korzystać ze wszystkich atrakcji. Jeśli wynik okaże się pozytywny, idą na kwarantannę do pojedynczego pokoju w wyznaczonym budynku (każdy hotel taki budynek ma). Dostają za darmo lekarstwa i trzy posiłki dziennie. Po kilku dniach na zlecenie lekarza badani są ponownie na koszt ubezpieczyciela. Osoby, z którymi przylecieli, nie są izolowane, jeśli ich testy wyjdą negatywne.
– Do końca czerwca Ministerstwo Zdrowia chce zaszczepić wszystkich pracowników hoteli i firm turystycznych – zakończył Adel Mohamed.
W Bułgarii można zrzucić maseczki na świeżym powietrzu
W kwietniu sezon turystyczny rozpoczęła Bułgaria, pierwsi turyści przylecieli tam z Izraela. W pełni sezon ma wystartować w czerwcu.
– Bułgaria jest wciąż dość mocno dotknięta pandemią. Rząd przedłużył w ubiegłym tygodniu obowiązującą w kraju nadzwyczajną sytuację epidemiczną o kolejne dwa miesiące. Co to oznacza w praktyce? – pytał Frydrykiewicz.
– Nie oznacza nic innego, jak to, co mieliśmy do tej pory, a więc zasadę „3D” – dezynfekcja, dystans i dyscyplina, którą kieruje się Bułgaria już od zeszłego roku. Dla turystów na pewno nie jest to nic groźnego – wyjaśniła Magdalena Tekla. – Pracownicy hoteli chodzą w maseczkach, turyści muszą je nosić tylko w zamkniętych obiektach publicznych i komunikacji publicznej, a także na zewnątrz, jeśli nie jest możliwe zachowanie dystansu, na przykład na targach. Leżaki na plażach ustawione są w odległości 2 metrów od siebie – dodaje.
CZYTAJ TEŻ: Bułgaria ma nową minister turystyki
Jeszcze nie wszystkie hotele są otwarte, ale całkiem sporo ma się otworzyć jeszcze w tym miesiącu. – Hotelarze, z którymi rozmawiałam, nie przewidują sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy sporo hoteli było zamkniętych – mówiła Magdalena Tekla. – Turystów jest dopiero garstka, ale większość restauracji już działa, przy plaży w Słonecznym Brzegu powstały nawet zupełnie nowe, czynne są też niektóre beach bary, centra fitness, sklepy z pamiątkami i muzea, choć z pewnymi obostrzeniami liczbowymi. Nie otworzyły się jeszcze kluby i dyskoteki, myślę, że nastąpi to około 15-20 czerwca – wyliczała.
Bułgarski rząd spodziewa się w tym roku ponad 9 milionów turystów, a więc dwa razy więcej niż w 2020.
Magdalena Tekla nie zauważyła wzrostu cen, poza nieznacznym wzrostem ceny kawy w niektórych restauracjach. Wypożyczenie samochodu, wycieczki fakultatywne czy sprzęt sportowy kosztują tyle samo, co w zeszłym i 2019 roku. Tak jak w ubiegłym roku, ceny leżaków zostaną obniżone przynajmniej o połowę, na przykład w Albenie do symbolicznego lewa. Na niektórych plażach leżaki będą bezpłatne, ale nie wiadomo jeszcze, na których konkretnie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bułgaria: Darmowe leżaki się sprawdziły – w tym roku powtarzamy akcję
Rezydentka przypomniała, że turyści mogą wjechać do Bułgarii nie tylko na podstawie testu PCR, ale także tańszego testu antygenowego. – Z testów zwolnione są dzieci do piątego roku życia, są plany podniesienia wieku, ale decyzji w tej sprawie jeszcze nie ogłoszono. Liczymy na bardziej liberalne podejście do testowania, na razie zniesiono zupełnie obostrzenia wobec obywateli Rumunii, którzy mogą wjechać do Bułgarii bez testów – mówi Magdalena Tekla.
Całej rozmowy można wysłuchać tutaj.
ZOBACZ WCZEŚNIEJSZE SPOTKANIA:
Prezes Itaki Mariusz Jańczuk gościem „Czterech stron turystyki”
Nasza rozmowa: Lato 2021 – jaki to będzie sezon?
Jak odmrozić turystykę – rozmowa z cyklu „Cztery strony turystyki”
Nasza rozmowa: Jak lotniska są przygotowane do sezonu letniego?
Rozmowa z ekspertami: Jak lotniska przygotowane są do sezonu letniego?
DOSTĘPNE SĄ TEŻ RELACJE PISANE:
Prezes Itaki: Turystyka trzyma mnie w dobrej formie
Branża turystyczna: Od naszych organizacji oczekujemy skuteczności
Turystyka czeka na plan restartu
Touroperatorzy: W tym sezonie last minute nie może być tanie
Certyfikat covidowy uwolni transport lotniczy
Partnerem cyklu rozmów o branży turystycznej „Cztery strony turystyki” jest ERGO Ubezpieczenia Podróży.