Polscy turyści szybko wracają po pandemii na Maltę. „Są u nas mile widziani”

Maltańska Organizacja Turystyczna otworzy wkrótce w Warszawie przedstawicielstwo. Jego dyrektor, John Mary Attard, mówi nam, jak zamierza współpracować z branżą turystyczną, a jak docierać do konsumentów, żeby zwiększyć jeszcze zainteresowanie swoim krajem.

Publikacja: 05.10.2022 02:38

John Mary Attard pracuje w turystyce od 35 lat. teraz będzie kierował biurem na Europę Wschodnią

John Mary Attard pracuje w turystyce od 35 lat. teraz będzie kierował biurem na Europę Wschodnią

Foto: Malta Tourism Authority

Filip Frydrykiewicz: Co spowodowało, że Maltańska Organizacja Turystyczna (Malta Tourism Authority, MTA) zdecydowała się otworzyć swoje regionalne biuro w Warszawie? Wcześniej promocję turystyczną Malty prowadziła w Polsce agencja marketingowa z siedzibą w Pradze.

John Mary Attard: Pierwszym powodem jest duży wzrost znaczenia rynku polskiego dla turystyki Malty. Polska jest bowiem piątym rynkiem pod względem liczby turystów odwiedzających mój kraj. W 2019 roku, rekordowym do tej pory, na Maltę przyjechało prawie 3 miliony turystów, najwięcej z Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Niemiec, W tej grupie było 104 tysiące gości z Polski.

Czytaj więcej

Maltańska Organizacja Turystyczna ma nowego dyrektora generalnego

Wiadomo, że w pandemii mieliśmy roller coaster, jeśli chodzi o zamykanie i otwieranie granic, ale od 2021 roku turyści do nas wracają. Mam też dobrą wiadomość dotyczącą pierwszych siedmiu miesięcy tego roku – przybyło w tym czasie na wyspę 80 tysięcy Polaków, o 19 tysięcy więcej niż w tym samym okresie roku 2019. To wzrost o 132 procent. Trzeba pamiętać, że gdyby nie agresja Rosji na Ukrainę, co spowodowało zatrzymanie ruchu turystycznego, statystyki byłyby jeszcze lepsze. Niewykluczone, że do końca tego roku Polacy wyprzedzą w tych danych Niemców.

Drugim powodem jest chęć podniesienia rangi naszych kontaktów z branżą turystyczną, touroperatorami i agentami turystycznymi w Polsce i w innych krajach regionu. Nowo otwarte biuro MTA w Warszawie ma bowiem w zasięgu działania oprócz Polski Litwę, Łotwę, Estonię, Czechy, Słowację, Węgry i Rumunię. Wybraliśmy Warszawę jako miejsce prowadzenia działań operacyjnych w tej części Europy z uwagi na mocną pozycję polskiej gospodarki, jej oddziaływanie na region i największy w tej części Europy rynek zamożnych mieszkańców.

Po pandemii, która spowodowała załamanie ruchu turystycznego, Maltańska Organizacja Turystyczna chciałaby wspomóc touroperatorów w ich pracy na rzecz odnowienia ruchu turystycznego na Maltę poprzez zacieśnianie z nimi współpracy.

Co można powiedzieć - w świetle statystyk i doświadczeń Maltańskiej Organizacji Turystycznej – o turystach z Polski? Na jak długo przyjeżdżają, ile zostawiają pieniędzy, czy wolą aktywne zwiedzanie, czy raczej leżenie na plaży, a może najwięcej przyjeżdża, by uczyć się języka angielskiego w jednej z wielu szkół językowych, z których słynie Malta?

Bardzo ważne jest, że Malta ma wiele połączeń samolotowych z siedmioma lotniskami w Polsce (Lotniskiem Chopina w Warszawie, w Modlinie, w Krakowie, Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu i Gdańsku), dzięki czemu jest dostępna dla turystów. Być może, kiedy wiosną przyszłego roku zostanie otwarte lotnisko w Radomiu, Wizz Air też zaoferuje połączenia z tego portu na Maltę.

Czytaj więcej

Wizz Air otworzy linię lotniczą na Malcie. "To nasz rozwój"

W sezonie letnim te wszystkie połączenia zapewniają Ryanair i Wizz Air oraz Air Malta. Co w sumie daje nam 16 lotów tygodniowo. Korzystają z nich młodzi ludzie, małżeństwa bez dzieci, którzy przylatują na Maltę na krótkie wypady, zwykle na przedłużone weekendy. Mam tu na myśli miesiące poza sezonem letnim, bo z kolei w lecie przylatują do nas rodziny z dziećmi i zostają cały tydzień. Co ciekawe, przed covidem aż około 32 procent turystów odwiedzających Maltę to byli turyści powracający na wyspę.

Zauważyliśmy, że po covidzie turyści szukają wypoczynku w plenerze. Znajdą go na Malcie, bo chociaż wyspa jest stosunkowo mała, jest bardzo różnorodna, a ze względu na klimat charakteryzujący się ciepłą zimą, atrakcyjna cały rok.

Mamy więc plaże, chociaż nie są to takie duże plaże, jak w Grecji (śmiech), z czystym piaskiem i wodą. dwanaście z nich wyróżniono Niebieską Flagą. Mamy także kamieniste plaże i wiele innych miejsc do kąpieli. Turystom lubiącym kulturę i historię oferujemy możliwość poznania Valletty, Mdiny, Trójmiasta (na maltańskie Trójmiasto składają się Senglea, Vittoriosa i Cospicua - red.) i uroczej wioski rybackiej Marsaxlokk. Nie zapominajmy też o pięknych wyspach Gozo i Comino.

Każdy znajdzie coś dla siebie: entuzjaści kultury i historii, wielbiciele aktywnej turystyki, którzy lubią wędrówki, nurkowanie, jazdę na rowerze, jazdę konną czy wspinaczkę skałkową. Do tego zestawu należy dodać szereg atrakcyjnych wydarzeń, które odbywają się przez cały rok. I nawet ci, którzy chcą się odizolować od codziennego zgiełku i zamieszkać w wiejskim otoczeniu, znajdą to na Malcie.

Osobny segment turystów to ci, którzy przyjeżdżają uczyć się języka angielskiego (w 2019 roku było ich 80 tysięcy), a jeszcze inny to pielgrzymi, dla których celem są obiekty kultu religijnego.

Mam wielu znajomych wśród maltańskich hotelarzy, którzy deklarują, że bardzo lubią gości z Polski, ponieważ zostawiają oni dużo pieniędzy.

Wspominał pan, że jest wiele połączeń lotniczych z Polski na Maltę, co ułatwia organizowanie podróży. Ilu turystów przyjeżdża na Maltę indywidualnie, a ilu z biurami podróży?

Przed covidem 60 procent turystów samodzielnie organizowało sobie przyjazd rezerwując samemu przelot i noclegi przez pośredników internetowych, a 40 procent korzystało z usług biur podróży. Teraz to się zmieniło, zresztą nie tylko na polskim rynku, ale na wszystkich, i 60 procent to turyści zorganizowani, a 40 indywidualni. Wpływają na to różne zachęty stosowane przez biura podróży, jak ubezpieczenia w pakiecie na wypadek zachorowania na covid i generalnie oferowanie lepszych cen.

Jak wspomniałem, moim zadaniem będzie przekonywanie biur podróży, które jeszcze nie mają Malty w swojej ofercie, by ten kierunek tam umieściły. Dlatego zamierzam podróżować po kilku polskich miastach i rozmawiać z lokalnymi touroperatorami o tym. Stawiam na osobisty kontakt z nimi Będziemy też organizować dla nich wyjazdy studyjne na Maltę.

Atutem Malty w dobie po covidzie jest jej bliskość W czasach postpandemicznych ludzie nie chcą zapuszczać się zbyt daleko. Dlatego Malta, do której leci się z Polski dwie i pół godziny, może być dla nich idealnym miejscem wypoczynku.

Tu uwaga – celem MTA nie jest mechaniczne odtworzenie liczby turystów sprzed pandemii. Oczywiście liczba przyjeżdżających gości jest ważna, ale kładziemy też nacisk na jakość i na zrównoważony rozwój turystyki, co kryje się pod nazwą Sustainable Malta. Chodzi o efektywniejsze zużycie prądu i wody, ale także o stworzenie większej ilości terenów zielonych. W najbliższych latach Malta zainwestuje w te działania 700 milionów euro.

Czytaj więcej

Malta zapłaci turystom za przyjazd. Można odzyskać nawet 200 euro

Jakie formy promocji przewiduje Maltańska Organizacja Turystyczna, jeśli chodzi o bezpośrednie dotarcie do konsumentów?

Na pewno jednym ze sposobów efektywnego dotarcia do nich będzie wykorzystanie mediów społecznościowych, jak Instagram i Tik Tok, które są teraz ważniejsze nawet niż Facebook, bo najszerzej są odbierane przez młodych ludzi. Żeby to osiągnąć zamierzamy współpracować z popularnymi internetowymi influencerami: blogerami i vlogerami. Będziemy ich zabierać na naszą wyspę. Uważamy, że inwestowanie w ten rodzaju przekazu jest bardziej efektywne niż umieszczanie reklam na bilbordach, autobusach czy w tramwajach. Przekaz influencerów jest odbierany jako bardziej wiarygodny. Oprócz działań w sferze internetowej i cyfrowej, chcemy podejmować działania marketingowe z wybranymi touroperatorami i liniami lotniczymi.

Wspomniał pan, że Malta ma wiele specjalności i możliwości. W jakich grupach turystów z Polski Maltańska Organizacja Turystyczna widzi szczególny potencjał? Czy zamierza celować w turystów poszukujących aktywnego wypoczynku, zainteresowanych kulturą, poszukujących wypoczynku rodzinnego, czy może w mniejszościach seksualnych LGBTQ - Malta ze względu na swoją tolerancyjność jest jednym z najwyżej notowanych w tej społeczności kierunków turystycznych w Europie - czy raczej w pielgrzymów, jako kraj o najwyższym odsetku katolików w Europie, lub uczniów kursów językowych?

W roku 2019, czyli w roku poprzedzającym wybuch pandemii, około 80 tysięcy osób odwiedziło Maltę, aby wziąć udział w kursach języka angielskiego. W ramach odbudowywania maltańskiej turystyki po pandemii, chcemy postawić na ten segment, także w Polsce. Szczególnie, że naukę angielskiego można połączyć z rodzinnym wypadem.

Widzimy także spory potencjał w turystyce religijnej. Malta (podobnie jak Polska) to katolicki kraj. Sporo znajduje się na niej zabytków związanych ze chrześcijaństwem, jak i dziedzictwem papieży, m.in. Jana Pawła II, który odwiedził nasz kraj dwa razy.

Widzimy także wzrost zainteresowania szeroko pojętym nurkowaniem. Chcielibyśmy tę aktywność i doznania turystyczne połączyć z podwodnymi atrakcjami, których na Malcie jest coraz więcej. Od końca sierpnia można na przykład zwiedzać specjalnie zatopiony u wybrzeży Xatt l-Aħmar na wyspie Gozo tankowiec MV "Hefajstos". Malta jest jako miejsce do nurkowania bardzo wysoko notowana w rankingach osób zainteresowanych uprawianiem tego sportu.

Chcemy też przyciągnąć turystów z nieco bardziej zasobniejszym portfelem, na których czeka tak zwana Złota Mila, czyli kompleks pięciogwiazdkowych hoteli.

Spore nadzieje pokładamy także w tych osobach, które wracają na Maltę, a później opowiadają o niej swoim znajomym. Wśród turystów z Polski stanowią oni aż 30 procent.

Czytaj więcej

Raport. Udane wakacje w biurach podróży. Najpopularniejsza Turcja

Branża turystyczna z niepokojem patrzy na rosnące koszty paliwa i inflację, szczególnie wysoką w Polsce. Obawia się, że warunki ekonomiczne spowodują zahamowanie ruchu turystycznego. Czy Maltańska Organizacja Turystyczna ma pomysł, jak pokonać tę barierę?

Przede wszystkim dostosowujemy cenę usług do możliwości odbiorców. Dzięki polityce fiskalnej maltańskiego rządu, inflacja w naszym kraju jest jednocyfrowa, co korzystnie wpływa na rozpoznawalność kraju jako destynacji turystycznej.

Zauważyliśmy jeszcze jeden ciekawy trend. Ludzie po pandemii łakną bycia na zewnątrz, podróżowania. I nie są skłonni do rezygnowania z tego, nawet w obliczu nadchodzącej recesji.

To wszystko pozwala nam szacować, że do końca 2022 roku Maltę odwiedzi dwa miliony turystów. Tym samym osiągniemy 77 procent wyniku z roku 2019, który był rekordowy (3 miliony gości).

John Mary Attard - attache ds. turystyki przy ambasadzie Malty w Polsce i dyrektor biura Malta Tourism Authority w Warszawie na Polskę, Litwę, Łotwę, Estonię, Czechy, Słowację, Węgry i Rumunię. Z branżą turystyczną i lotniczą związany jest od 35 lat, w tym przez 16 lat jako pracownik linii lotniczej Air Malta.

Filip Frydrykiewicz: Co spowodowało, że Maltańska Organizacja Turystyczna (Malta Tourism Authority, MTA) zdecydowała się otworzyć swoje regionalne biuro w Warszawie? Wcześniej promocję turystyczną Malty prowadziła w Polsce agencja marketingowa z siedzibą w Pradze.

John Mary Attard: Pierwszym powodem jest duży wzrost znaczenia rynku polskiego dla turystyki Malty. Polska jest bowiem piątym rynkiem pod względem liczby turystów odwiedzających mój kraj. W 2019 roku, rekordowym do tej pory, na Maltę przyjechało prawie 3 miliony turystów, najwięcej z Wielkiej Brytanii, Włoch, Francji i Niemiec, W tej grupie było 104 tysiące gości z Polski.

Pozostało 95% artykułu
Biura Podróży
Rainbow: W 360 wycieczek dookoła świata. Otwarta sprzedaż na sezon 2023
Popularne Trendy
World Travel Awards 2022 rozdane. Najlepsza plaża i miasto są w Portugalii
Biura Podróży
Niemieccy touroperatorzy: Cel na zimę to Egipt, są nowe pomysły na ten kierunek
Biura Podróży
Traveldata: Końcówka sezonu letniego w biurach podróży bez tanich „lastów”
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Hotele
Hotele i restauracje do UE: Obniżcie ceny energii, ratujcie nas przed bankructwem