Foto: Filip Frydrykiewicz
To pierwsze targi turystyczne w tym roku w Polsce, a drugie od czasu wybuch pandemii po targach Tour Salon, które odbyły się w październiku w Poznaniu. Ich poprzednia edycja zgromadziła 244 wystawców. - Mimo trudności nie chcieliśmy rezygnować z kolejnej imprezy, nasze targi są przeznaczone dla turystów, nie dla branży turystycznej, bardzo brakowało nam więc kontaktu z publicznością - mówi prezes spółki Międzynarodowe Targi Turystyczne, organizatora wydarzenia, Przemysław Bandura.
Podczas wystąpień otwierających targi motywem przewodnim była wojna na Ukrainie. Członek zarządu województwa dolnośląskiego dodaje Krzysztof Maj zapowiedział zorganizowanie dla uchodźców z Ukrainy, którzy docierają właśnie na Dolny Śląsk, a szczególnie dla dzieci, wycieczek i spacerów po regionie, żeby mogli poznać miejsce, w którym być może przyjdzie im pozostać dłużej, a może i zamieszkać na zawsze. - Powinni mieć trochę normalnego życia. Pokażemy im Dolny Śląsk, a przy okazji sami odświeżymy sobie pamięć o najciekawszych zakątkach regionu – zapowiadał. - Apeluję do mieszkańców Dolnego Śląska, żeby włączyli się do tej akcji.
Na targi z przyczyn oczywistych nie dotarli przedstawiciele partnerskiego ukraińskiego regionu Dniepropietrowska. Organizatorzy wystawili księgę, do której odwiedzający mogli wpisać swoje życzenia dla Ukraińców.
Foto: Filip Frydrykiewicz
Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego, przypomniał, że Dolny Śląsk to jeden z najbogatszych regionów Polski, zarówno jeśli chodzi o zabytki, jak i o wypracowywany produkt krajowy brutto (84 procent średniej w Unii Europejskiej). Podkreślał, że dolnoślązacy chcą podróżować są przedsiębiorczy, aktywni I zamożni. A Turystyka stała się ważną gałęzią przemysłu w regionie. W pandemii lokalne władze przeznaczyły w sumie miliard złotych, w tym unijnych dotacji, na pomoc dla przedsiębiorców, których dotkną kryzys, większość tych pieniędzy trafiła właśnie do turystyki.