W Szwecji w ostatnim tygodniu osiągnął kolejną rekordową, bardzo wysoką wartość 5158 przypadków na milion mieszkańców. W porównaniu ze Szwecją kolejny raz zdecydowanie korzystniejsza była sytuacja w sąsiadujących z nią Finlandii (wzrost z 326 do 331) i Norwegii (wzrost z 677 do 822).
Jak informuje prezes Traveldaty w tym roku do krajów docelowych zaliczył też Włochy, bo od pewnego czasu straciło już uzasadnienie oddzielnego monitorowania ich. Za to wymaga teraz tego intensywnie zakażana zmutowanym wirusem Wielka Brytania.
Ostatni tydzień był okresem znaczącego wzrostu zbiorczego tygodniowego wskaźnika zachorowań w krajach docelowych, czyli w takich do których udają się turyści, z 953 do 1144 przypadków na milion mieszkańców. O takiej sytuacji zdecydowało istotne podniesienie się wskaźników w dużych krajach docelowych, czyli Hiszpanii (z 1434 do 1851) i Włoszech (z 1784 do 2004) przy jego stabilizacji w Turcji (na poziomie 998) – opisuje autor raportu.
Niestety, po pewnym luzowaniu restrykcji dał się już zauważyć ponowny wzrost wskaźników w regionach Hiszpanii. Dotyczy to zwłaszcza aglomeracji Madrytu (wzrost z 2092 do 3571), Katalonii (z 1847 do 2857) i Walencji z Alicante (z 1438 do 2604).
WIĘCEJ: Hiszpania – koronawirus odstraszył gości, przyjechał tylko co piąty
Mniej dynamiczny był wzrost wskaźników dotyczących Balearów (z 2460 do 3047) i Wysp Kanaryjskich, gdzie wskaźnik poniósł się z 607 do 793 nowych infekcji na milion mieszkańców. W wypadku tego ostatniego kierunku wykazuje on tendencję do ponownego systematycznego wzrostu. Kontynuowanie tego trendu może zagrażać podnoszeniem restrykcji w ruchu turystycznym, co biura podróży muszą brać pod uwagę – podkreśla Betlej.
Bardzo wysoki wzrost tygodniowego wskaźnika nowych zachorowań odnotowano w ostatnich dwóch tygodniach w Portugalii – z 2005 do aż 5533. Przy czym warto zauważyć, że w tym kraju nie zamknięto, a jedynie ograniczono działalność, gastronomii.
We Włoszech wskaźnik podniósł się z 1465 do 2004, w Tunezji z 924 do 1333, na Cyprze z 2160 do 3880 a w bardzo niewielkim stopniu w Grecji – z 391 do 426.
W tym samym okresie obniżył się tygodniowy wskaźnik infekcji w Maroku (z 404 do 254), ale kolejny raz z rzędu zdecydowanie najniższy wskaźnik nowych infekcji miał Egipt – jedynie 74,1 na milion mieszkańców.
Sytuacja epidemiczna w USA uległa w ostatnich dwóch tygodniach istotnemu pogorszeniu. Wskażnik nowych zarażeń podniósł się z 3941 do 5443 na milion mieszkańców, czyli o 38,1 procent.
W Japonii gdzie stosunkowo wcześnie odkryto nową odmianę koronawirusa (25 grudnia) sytuacja epidemiczna pogorszyła się w wyraźnie większym stopniu, ponieważ tygodniowy wskaźnik nowych zakażeń wzrósł z 170 do 315 przypadków na milion mieszkańców, czyli o 85,3 procent.
WARTO: Turystyka w pandemii – które kraje straciły najwięcej?
Kilka dni temu pojawiły się informacje, że nowa odmiana wirusa dotarła również i do Korei Południowej. Na razie wskaźnik nowych zakażeń nawet nieco spadł – z 140 do 125. Możliwe jednak, że po kilku następnych tygodniach sytuacja epidemiczna kraju wyraźnie się pogorszy, podobnie jak ma to miejsce w Japonii. Obecnie władze są zdania, że kraj przechodzi trzecią falę epidemii i apelują o przestrzeganie reguł higieny i dystansowania społecznego.
Tygodniowy wskaźnik liczby nowych zakażeń w Chinach wykazał w ostatnich dwóch tygodniach znaczny wzrost z 2,26 do 5,45, ale nadal, i to od trzeciego tygodnia maja, nie są odnotowywane wypadki śmiertelne spowodowane zakażeniem koronawirusem.
Warto też podkreślić, że pomimo niejednokrotnie znaczącego względnego wzrostu wskaźniki epidemiczne w wymienionych krajach azjatyckich nadal pozostają na bardzo niskich poziomach, zwłaszcza w odniesieniu do silnie obecnie zainfekowanych krajów europejskich – kończy opracowanie Betlej.